to tylko pseudonim Karen Blixen, pod którym napisała swoje wspomnienia z Afryki. Nie jest to moja ulubiona książka tej autorki. Zdecydowanie wolę film w tym przypadku. Wspaniała kreacja Streep.
Film zachęcił mnie do przeczytania książki,ale szczerze mówiąc ekranizacja bardziej mi się podobała niż lektura.