PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=449402}

Po drugiej stronie torów

The Other Side of the Tracks
2008
5,0 318  ocen
5,0 10 1 318
Po drugiej stronie torów
powrót do forum filmu Po drugiej stronie torów

Niektóre tematy są wybitnie niefilmowe. Apatia z pewnością się do nich zalicza. Depresja, izolowanie się, pozbawianie emocji to nie najlepsze cechy u głównego bohatera, zwłaszcza w filmie rozrywkowym. Poważny temat, który w rękach laika okazuje się porażką.

Film opowiada nam o Joshu - młodym chłopaku który popadł w apatię po śmierci swojej dziewczyny. Apatię, która towarzyszy mu już od 10 lat. Z tej pustki chce go wyrwać jego brat Rusty - osoba bardziej rozrywkowa ale też unikająca odpowiedzialności. Film skupia się na próbach podejmowanych przez Rusty'ego by otworzyć brata na świat oraz oporze jaki Josh mu stawia nie widząc w bracie autorytetu. A do tego dochodzi tajemniczy, nieco mętny i delikatnie zahaczający o fantastykę wątek nowej kelnerki.

Już swoją niespeszną narracją, niezbyt emocjonalnym podejściem i trudną tematyką film ograniczy sobie widownię. Na domiar złego autor próbował uatrakcyjnić film wątkiem kelnerki, której istnienia i tożsamości nie jesteśmy do końca pewni. Kolejne tropy sugerują że może to być duch, kolejne urojenie Josha, albo osoba mająca porachunki z jego bratem. Ten wątek jest mętny i odwraca uwagę od wewnętrznego dramatu Josha, przez co film nie jest specjalnie udany ani jako dramat, ani też jako thriller, a sam film zaczyna przypominać ospałe i nieudane połączenie "Szóstego zmysłu" i "Dróżnika".

Do mnie ten film nie trafił. Z pewnością nie należy się nastawiać na kino rozrywkowe (niektórzy przyszywają mu łatki horroru, lub co jeszcze mniej zrozumiałe SF) i trzeba być przygotowanym na powolny rozwój akcji. Osobiście jednak nie polecam.
1/5

ocenił(a) film na 6
Khaosth

hahaha rusty to nie był jego brat. gratuluje uważnego oglądania filmu.

Khaosth

Do tego filmu trzeba mieć odpowiednie nastawienie drogi przyjacielu, zwłaszcza na tematykę jaką podejmuje. Chodzi tu o człowieka, który targany rozpaczą od 10 lat nie chce zmienić swojego życia ze względu na pamięć dla ukochanej osoby. Tak naprawdę główny bohater jest w śpiączce a jego przyjaciel Rusty i dziewczyna nie żyją. Będąc w wyimaginowanym świecie własnego umysłu stoi przed wyborem czy podążyć za Rasty'm - zrobić krok do przodu wyrwać się z apatii i podążyć dalej (symbolizującym niebo i zakończyć swe życie), czy wybrać kelnerkę/swoją tragicznie zmarłą dziewczynę symbolizującą (i tu właśnie mam trochę problem bo nie jestem w 100% pewny) chyba powrót do świata żywych i próbę podjęcia dalszego życia już w świecie żywych.
Film jest o podejmowaniu wyborów i to nie łatwych wyborów przed, którymi nie raz sami będziemy musieli stanąć.
Ale to tylko moje zdanie:)

ocenił(a) film na 6
Adamw1988

nie tylko Twoje, pozwól, że się przyłączę:) myślę, że widzowie lubiący trochę intelektualnego wysiłku nie mają problemu ze zrozumieniem tego filmu

annikki27

A pozwolę się przyłączyć do mego zdania:) niestety co raz to mniej ludzi lubiących kino wymagające myślenia. Według mnie dobry film to taki po, którym potrzeba chwili spokoju i odosobnienia na przemyślenie go. A patrząc na to co leci w kinach to świat kinematografii nie podążą w tą stronę (widzowie niestety też). Ostatnio ku mej uciesze udało mi dostać się ten film:)