Dwie typowe rodziny słoweńskie żyją w alpejskiej sielance, aż pewnego dnia jedna z nich kupuje nowy samochód... Mówi reżyser: "Po słonecznej stronie Alp" było sloganem kampanii promocyjnej Słoweńskiej Izby Turystyki, która miała przedstawić Słowenię jako kraj pełen gościnnych i przyjaznych ludzi. Jednak niedawne rasistowskie i ksenofobiczne zajścia przekazują o wiele gorszy obraz Słowenii. Ten film jest reakcją na coraz bardziej kuriozalną sytuację panującą w moim kraju. To film o typowej słoweńskiej rodzinie, który nigdy by nie powstał, gdyby urzędnicy przyznający dofinansowanie wiedzieli, że będzie to pierwszy film słoweński z udziałem czarnoskórych Afrykanów.