Wygląda na to, że tylko mnie nie podobała się reżyseria...
W tym filmie prawie wszystko jest na wysokim poziomie. Zarówno aktorzy, jak i zdjęcia no i wreszcie scenariusz są bez zarzutu. Jednak cały czas w trakcie seansu przeszkadzała mi maniera reżysera. Zbyt często ten film staje się groteskowy. I nie - nie zrozumcie mnie źle - widziałem już wielkie dramaty osadzone w komediowej konwencji jak również lekkie historie opowiedziane w sposób, który czynił z nich niemal thriller. Reżyser ma prawo do wszystkiego - to jego film ale to musi mieć jakieś uzasadnienie. Ustalmy jedno - to co dzieje się na ekranie to dramat, postacie są dość jasno napisane, wszystko jest czytelne. Gdyby reżyser sugerował, że widzimy to wszystko oczami chłopca to być może taka groteska miałaby sens, jednak niczego takiego w filmie nie ma. Niektóre sceny mogą się wydawać śmieszne w takim znaczeniu "śmiech przez łzy" ale niestety to też nie tak - cały film ma jakiś dziwaczny charakter kina familijnego co nijak ma się to koszmaru, który przychodzi nam oglądać.
Nie mogę ocenić wysoko filmu tylko dlatego, że przedstawiona historia jest bardzo dobra. Film staram się zawsze postrzegać jako całość. A całość jest niespójna. Byłoby lepiej zwyczajnie nie kombinować i zrobić z tego mocny dramat zamiast rozcieńczać napięcie.
Trudno mi powiedzieć co dokładnie przeszkadzało mi w odbiorze tego filmu. Wciąż - watro zobaczyć.