Osobiście nie palę, ale doskonale Cię rozumiem. Nie wiem w czym problem, żeby były przedziały dla palących. Wyobrażasz sobie teraz robić taki film i nie używać w nim papierosów? Beznadzieja, brakuje tego "klimatu".

Też palę, ale cieszę się, że już nie ma takich przedziałów. Gdy pociągi były przepełnione, ludzie niepalący dostawali miejscówki właśnie w nich i musieli się męczyć z wiszącą w powietrzu "siekierą dymu". W wielu miejscach kiedyś można było palić. Pamiętam nawet czasy kiedy na uniwersytetach było to dozwolone. Jeśli ktoś za tym tęskni - niech spróbuje sobie kilka dni pod rząd wypalić kilka paczek u siebie w pokoju przy jedynie uchylonym oknie. Ok, w pociągach może być jakieś jedno wyznaczone miejsce dla palących, ale bez przesady - nie w przedziałach, czy nie w wagonach, gdzie jadą też niepalący pasażerowie.

W czasach kiedy powstał ten film nie zdawano sobie sprawy że szkodliwości palenia. Cudownie że smrodzisz w toalecie z której korzystają wszyscy- nie ma to jak wejsc do takiej zaraz po Tobie. Wbrew temu co ci się wydaje Twój dym truje innych. Piszę to jako były palacz.