Film bez treści.
Nie wiadomo co reżyser chciał przedstawić. Że mężczyzna zawsze da się uwieść?
No niesamowite. Można to było pokazać w 10 a nie 100 minutach.
Nie dowiadujemy się po co było to wszystko, czemu miał służyć ten cały proceder a najgorsze że wcale nas to nie zmusza do dyskusji czy jakieś głębszej refleksji bo zupełnie nas to nie obchodzi.
Na plus klimat ale nie jestem do końca przekonany do anemicznej gry Scarlett.
Naciągane 4/10 za to, że produkcja jest dość osobliwa.