Jeżeli ktoś może to wyjaśnijcie mi o co tutaj w ogóle chodzi ? Poza klimatem i muzyką nie ma tu nic godnego uwagi... takie moje zdanie... Spotkałem się z opinią, że to kosmitka w ludzkim ciele... ale raczej szukałbym tu jakiegoś większego sensu... pytanie tylko jakiego... Film coś w sobie ma ale ogólnie lipa.
Miała zabijać, a że się zbuntowała jej "szef" zaczął ją ścigać. Podobnie jak jej poprzedniczkę.
Film jest luźną, albo raczej nieudaną, adaptacją książki o tym samym tytule - zresztą przeciętnej. Różnica polega na tym, że w książce wytłumaczono motywacje bohaterki (kosmitka polująca na ludzi na mięso na eksport do swojego świata), a w filmie wymieniono to na kilka enigmatycznych scen. Sens możesz wybrać sobie dowolny, tak samo jak bohaterka wybierała "skóry" - wcale bym się nie zdziwił, gdyby w internecie zaroiło się od feministyczno-wegańsko-postmodernistycznych interpretacji :-) Dziwne, że po dobrym "Sexy Beast", Glazer zabawił się w zbyt ambitnego studenta filmówki. Ale klimat jest.