Niezwykle rzadko, raz na 100 przypadków kiedy zaczynam oglądać film przerywam go przed końcem, tyle tytułem wstępu. Szykowałem się na przynudzające kino s-f i na nagą Scarlett Johansson :) Obydwie rzeczy bardzo lubię :) Wyłączyłem jednak film w momencie, który był sprzeczny z logiką, mianowicie jak pierwsza ofiara wchodzi dobrowolnie do ciemnego pomieszczenia i idzie za rozbierającą się Scarlett. Hallo ? Nawet najbardziej podniecony facet po wejściu do budynku czy mieszkania, w którym nie ma nic po za ciemną pustką, nie myślał by raczej o sexie, choćby nie wiem jak był napalony :) Nie mam pojęcia czy to był symbol, czy później zostało to wytłumaczone. Stwierdziłem, że jeżeli twórcy zaczynają od czegoś takiego bez liniowego wytłumaczenia o co chodzi to mamy znowu przeintelektualizowany gniot i nawet cycki i tyłek Scarlett Johansson nie zatrzymają mnie przy tym filmie. Dodatkowo zatrzymując film sprawdziłem EPG w którym było napisane, że ona usypia ofiary, a w tej scenie tego nie było. Poczytałem opinie z tego forum porównujące film do innego "arcydzieła" - "Essential Killing" i to mi wystarczyło.