Słuchajcie moi mili, miałem takie zdarzenie związane z tym filmem- jestem jeden dzień po seansie, niesamowicie odurzony zarówno lirycznie jak i seksualnie. Myślę, że każdy zdrowy facet ma prawo tak reagować na tą aktorkę i niesamowitą erotyczność jej nagiego ciała.
Niestety, postanawiam opowiedzieć o tym koledze z pracy, który zwrócił moją uwagę na jedną rzecz dotyczącą aspektu cielesnego rozbieranych scen ze Scarlett- mianowicie ta aktorka zazwyczaj używa dublerki. W szczególności właśnie do takich scen.
I w sumie byłoby to niesamowicie przewrotne i zabawne- w zrozumieniu czarnej komedii aby właśnie tak się właśnie stało. Główna bohaterka przez cały film udawała, mamiła jak modliszka aby złapać swoje ofiary w sidła. Być może i w tej scenie, tak niesamowicie ekstatycznej to aktorka sama w sobie zwodzi męskiego widza, zmuszając go do próżnego podniecenia....
Wiem, że ten film ma niesamowicie bujną warstwę intelektualną ale ja - jako zdrowy Polak i do tego heteroseksualny mężczyzna(sic!) muszę wiedzieć czy to był tyłek Scarlett !
Pozdrawiam i udanych seansów!