Wydarzenia z 1994 roku w Rwandzie, gdzie plemię Hutu metodycznie wybijało członków plemienia Tutsi. Narratorem w filmie jest kanadyjski generał sił pokojowych ONZ, który, jako bezstronny obserwator, bezradnie musi przyglądać się rozgrywającemu na jego oczach ludobójstwu. Reżyserem filmu jest znany ze swego zaangażowania politycznego Kanadyjczyk Roger Spottiswoode. Polecam też inne filmy o tej tematyce: „Hotel Ruanda” i „Strzelając do psów”.