Film (jeśli „coś” takiego zasługuje na takie miano) jest żenująco słaby, komedii w nim tyle co promieni słonecznych podczas nocy polarnych, a akcja stoi na takim poziomie jak kurs rubla w stosunku do dolara. Gra aktorska tragiczna. Daję pół punkty za rolę Rutkowskiego i pół za…piękne ciało Weroniki Książkiewicz. Reasumując 1 na 10 i szczerze odradzam.