Koleżanka dała mi dvd z gazety. Myślę jak już mam w domu to czemu nie oglądnąć. No i zabolało. Och jak bardzo. Ja rozumiem że scenariusz słaby, rozumiem że teksty pisało 12 letnie dziecko, ale już za fiksa nie pojmuje jak reżyser mógł tak fatalnie pokierować aktorami. No nie wierze ze Kasprzykowski to totalne beztalencie, Rutkowskiego kilka razy widziałam w teatrze i jest świetny, a tu szkoda gadać. W sumie najlepiej wypadła Ksiązkiewicz - tz nie rozczarowała, bo nic więcej się po niej nie spodziewałam. Ogólnie dramat 2/10 ani deka więcej.