Końcówka zaskakująca ale czy logiczna ???
Wielokrotnie czytając o tym filmie w kontekście niesamowitego zakończenia sam
poniekąd zepsułem sobie przyjemność. Już w połowie seansu szukałem najbardziej
absurdalnych rozwiązań. Nic dziwnego że me podejrzenia padły na słabego, głupiego
kalekę gdzieś z boku akcji.
Scenariusz to dla mnie najważniejszy składnik dobrego filmu. Tymczasem tutaj nie
mogę dopiąć kilku rzeczy. Stąd między innymi ledwie średnia ocena tego obrazu.
Skąd poparzony Węgier znał twarz Keysera Soze ?
Dlaczego do (bardzo ważnej dla niego) akcji stworzonej dla plutonu marines Keyser
wysyła garstkę złodziei i kombinatorów ?
Przyjemne, otwarte zakończenie zostawia spore pole do interpretacji.
Co wiemy z całą pewnością ? Raptem kilka rzeczy:
-Opowieści o Keyser Soze istnieją.
-Prawniczka zginęła.
-Masakra w porcie naprawdę miała miejsce.
-Poparzony Węgier widział tam Verbala.
Cała reszta historii to sprytnie sprzedana biurowa tablica. W trakcie retrospekcji kilka
razy widzimy rzekomego Keysera. Za każdym razem gra go inny z bohaterów. Może to
symptomatyczne ? Może Soze to wspólny patent Keatona i spółki ? Wszak nikt zwłok nie
znalazł. Ani zakopanego na plaży Fenstera, ani zastrzelonych Keatona, Hockneya,
McManusa. Wszystko czym nas raczy Verbal do tablica ogłoszeń.
Dave Kujan to łyknął.
My też damy się nabrać ?
Już miałem ci odpowiedzieć na pytania ale zajrzałem w twój profil a tam Podejrzani 5/10, Psychoza 5/10, To wspaniałe życie 4/10, Odyseja kosmiczna 5/10 więc uświadomiłem sobie że jesteś trollem który nie preferuje dobrego kina i dyskusja z tobą nie będzie mieć sensu.
Właśnie sobie zajrzałem do twojego profilu i co widzę ? Zero ocen :)
Gardzę takimi. Przez takich jak ty sporo filmów na portalu jest ocenionych idiotycznie. Przykro mi ale nie jesteś partnerem do rozmowy.
Kurczę... czasami trafi się fajna dyskusja, spotka mądrego człowieka, otworzy nowe spojrzenie... a czasami... Yoshimitsu :/
Następnym razem dziecko gdy rozmawiasz z dorosłymi przygotuj się bo cię zmiotą. O każdym z tych filmów napisałem po kilkaset znaków. I o każdym DLACZEGO. Podobnie jak i o innych... lepszych.
Przed seansem wiele o tym filmie nie czytałem ale po rozpoczęciu i przedstawieniu wątku oraz podejrzanych zacząłem się domyślać o co chodzi. Zakończenie potwierdziło moje domysły, że film opiera się na schemacie rodem ze Scooby Doo - winnym jest ten, kto jest najmniej spodziewany w roli winnego - w tym filmie okazał się nim kaleka. Dlatego po obejrzeniu tego filmu odczuwam niestety lekki niedosyt, a szkoda, bo historia jest dość ciekawa, a motyw z tablicą, znakomity.
Moim zdaniem film jest genialny, ale uwaga słuszna: tak naprawdę prawie nic z rzeczy przedstawionych w filmie się nie wydarzyło - wszystko Verbal wymyślił z tablicy (choć może tylko pozmieniał parę nazw? Ale to raczej mało prawdopodobne). Do rzeczy które wiemy możemy zaliczyć to, że Kint to Soze (portret pamięciowy Węgra). Więc może faktycznie to sprytne sprawienie, że cała piątka chciała po prostu zniknąć? Tylko czemu zastrzelono prawniczkę wobec tego?