No właśnie ja miałem tak samo:)

Oglądałem ten film z żoną dopiero wczoraj, jak dzieciaki spały, i tylko ze względu na jego długość, modliłem się, żebyśmy zdążyli go obejrzeć, zanim oseski zrobią sobie pobudkę. I...udało się:) Nie jestem tym filmem zawiedziony, ale od początku wiedziałem kto jest sprawcą całego zamieszania. Jakoś wydawało mi się to takie oczywiście, a późniejsze wydarzenia tylko potwierdzały moje domysły. "Podejrzani" są filmem bardzo dobrze zrealizowanym, z fajną, ciekawą i wciągającą (choć przewidywalną) intrygą. Nie wiem czy nie oceniam tego obrazu nazbyt wysoko, ale ode mnie (na razie) dostaje 8/10. Film wart uwagi i obejrzenia. Mimo przewidywalności głównego wątku fabuły - polecam.

Pozdrowiska

Ja w sumie oglądałem ten film gdy główny gwiazdor tego filmu nie był jeszcze gwiazdorem i nie słyszałem też nic o niespodziewanym zakończeniu,więc mimo wszystko zakończenie tego filmu uważam za jedno z 3 najlepszych jakie widziałem.Dobry aktor musi być przecież dobrym oszustem,a jeśli oglądamy tak rewelacyjnego aktora jak Kevin Spacey,to spodziewamy się,że jego oszustwo musi być współmierne do jego talentu aktorskiego ;)
Druga sprawa,że jeśli wszędzie słyszysz o tym niesamowitym zaskakującym zakończeniu,to chcąc nie chcąc zupełnie inaczej odbierasz ten film i starasz się spodziewać tego co jest najmniej prawdopodobne ..

Ale to chyba normalne, że oglądając film w głowie mimowolnie powstają scenariusze, co do dalszego toku wydarzeń. Film ogólnie jest całkiem dobry, skończył się jedynie wg moich przewidywań, co nie umniejsza specjalnie całości.
A z zakończeniami filmów jest jak z wszystkim innym - każdy postrzega rzeczywistość inaczej i każdego zaskakują inne rzeczy ;)
Pozdrawiam :)

A jakie Ty masz w takim razie ulubione(zaskakujące) zakończenie?

Jak dla mnie, ciekawie zakończył się "Piękny umysł", "Życie za życie", "Wyspa tajemnic", "Prestiż", czy "Lęk pierwotny".
I tak jak mówię - to bardzo indywidualna sprawa :)

Absolutnie nie mam się do czego przyczepić ;)

"Wyspa tajemnic" czy "Prestiż" mają powalające zakończenia, a do tego filmy te same w sobie są rewelacyjne.

Po głębszym zastanowieniu zmieniam jednak ocenę "Podejrzanych" na 7/10. To i tak wysoko, ale "127 godzin" (który również oceniłem na 8/10) zrobił na mnie większe wrażenie (wiem - inna specyfika obu filmów, ale chodzi mi o emocje podczas seansu). Dlatego oczko w dół.

Co zaś się tyczy Spacey'go to uważam, że jest bardzo zdolnym aktorem. Szczególnie cenię go za "American Beauty", "K-Pax", "Tajemnice L.A." i "Negocjatora". Tu również spisał się dobrze, choć w w/w produkcjach jego gra podobała mi się bardziej.

Jeśli chodzi o Usual Sucpect to mam mieszane uczucia i póki co wstrzymam się z oceną, ale wspomniałeś o "Wyspie tajemnic" pisząc, że ma "powalające zakończenie". Według mnie nie za bardzo, bo cały czas ma się wrażenie, że już gdzieś się to widziało i nie może to być powalające, bo to żadna nowość. Filmów wykorzystujących podobny motyw było już całkiem sporo (i to dużo wcześniej), Harry Angel, Drabina Jakubowa, Inni czy chociażby Szósty zmysł. Shutter Island to niestety nie jest już ten sam Scorsese co kiedyś. Owszem film jest fenomenalnie zrobiony jeśli chodzi o stronę techniczną, ale scenariusz to nic odkrywczego, a wielka szkoda.

Nie zgodzę się z Tobą w sprawie tej "Wyspy..". SPOJLERY!! Domyśliłem się zakończenia, jednak to, że główny bohater wybrał po wszystkim lobotomię, spowodowało opad szczęki u mojej osoby. Uważam, że zakończenie jest tak samo mocne jak strona techniczna tego filmu. KONIEC SPOJLERÓW!! Ty masz takie zdanie, ja zaś odmienne i tak ten świat się kręci. I dobrze. Choć jak czytam takie zapytania jak delha poniżej, to zaczynam wątpić w ludzi. Ale jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.

pamietam, ze kiedys ogladalem to wieczorem w tv i jedyne pojecie jakie mialem na temat tego filmu to 3-4 zdaniowy opis fabuly z programu telewizyjnego
wtedy koncowka mnie zgniotla - tym bardziej, ze tak wiarygodnie przedstawiono deana keatona jako keysera soze
caly film ma taka konstrukcje, jaka uwielbiam - elementy ukladanki zaczynaja do siebie pasowac i stopniowo odkrywaja zawilosci historii z hukiem konczac na zaskakujacym finale
zaluje tylko, ze nie moge cofnac sie do 1995 roku i isc do kina na premiere podejrzanych
scisla czolowka filmow kryminalnych - niestety kazdy kolejny seans jest duzo nudniejszy

A kogo to obchodzi z kim oglądałeś ten film i czy twoje dzieci wtedy spały? Po co w ogóle piszesz takie rzeczy na forum o filmach?

Mam tak samo (a nic otym filmie wczesniej nie slyszalem, wiec moje rozczarowanie nie bierze sie z wczesniejszego nastawienia).
SPOJLER
Poza tym, jak tylko pokazali "kaleke", od razu jakos pojawilo sie u mnie przekonanie, ze pewnie wcale nie jest kaleka, a tylko udaje.

To miło wiedzieć, że prawie nic nie zrozumiałeś z tego zakończenia, bo tylko ktoś taki mógłby sądzić, że nie jest zaskakujące. I żeby uniknąć spojlerów, jak panu nade mną się nie udało - nie chodzi o osobę, to jest zdecydowanie mniejsza część zaskoczenia. Chodzi o sposób, o przebieg, o to, jak to zostało przemyślane i podane glinom. No, jeżeli to przewidziałeś (nazwisko prawnika dajmy na to), to oficjalnie deklaruję, że buty ci będę czyścił. A jeżeli spojrzałeś na gościa i powiedziałeś - "to chyba ten", to lepiej już nic więcej nie pisz. :)

Tu już nie chodzi o sam fakt ,mniej lub bardziej zaskakującego zakończenia, lecz o całkowite wyciągnięcie w pole zarówno inspektorów jak i widza. Jak można kimś manipulować.
''Wyspa tajemnic'' jest tego jeszcze większym przykładem.