....i w dalszym ciągu uważam że to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem w życiu , a widziałem sporo. Dziś przypomniałem sobie z prawdziwą przyjemnością dzieło Singera. Ale ja nie o tym. Poruszę kwestię Stephena Baldwina. Jak po TAKIM filmie mógł tak spaprać sobie karierę i grać w tak nieprawdopodobnych gównach??!!! Facet dostał dzięki Podejrzanym świat filmu na talerzu. No niewiarygodne . To dopiero trzeba mieć śmietnik we łbie żeby tak zesrać się w pracy....Mógł wybierać role. Niepojęte że Alec nie pomógł bratu....