Doskonaly, momentami moze nieco zawiklany, ale przez to zmuszajacy do myslenia film. Ciekawie i zaskakujaco rozwijajaca sie akcja (szczegolnie final), rewelacyjne kreacje aktorskie. Film ten ma mnostwo plusow, ale prawdziwa i najwieksza zaleta jest genialna wprost kreacja Kevina Spacy`ego czyli Heyzera Souze. Ta rola to jedna z jego najlepszych i naprawde w penli usadniony byl ten Oskar.
Uwazam, ze film jest dobry dla kazdego, a obowiazkowo musi go zobaczyc kazdy wielbiciel Kevina. :)
(SPOILER ALERT) KTO NIE WIDZIAL - NIE CZYTAC POWYZSZEJ WYPOWIEDZI!!!!!!!!
Piekielnie stary dowcip:
"Rozmowa w ksiegarni.
KLIENT: - Chcialbym kupic jakis ciekawy kryminal.
SPRZEDAWCA: - Polecam ten. Przez piecset stron akcja niesamowicie sie miesza, a na koniec okazuje sie, ze zabojca byl sluzacy."
Udalo Ci sie popelnic ten sam dowcip, i to w cholernie kiepskim stylu. Ze az zacytuje: "genialna wprost kreacja Kevina Spacy`ego czyli Heyzera Souze. (...) Uwazam, ze film jest dobry dla kazdego, a obowiazkowo musi go zobaczyc kazdy wielbiciel Kevina. :) "
Kazdej osobie, ktora chcac dowiedziec sie kilku rzeczy o tym filmie przed obejrzeniem, wlasnie rozwalilas cala zabawe. Gdybym ja to przeczytal przed ogladaniem, ten post bylby pewnie pelen najwymyslniejszych bluzgow. Mialem szczescie, ale wole nie myslec, ilu osobom sie nie oszczedzilo.
Poza tym pisze sie "Keyser Soze". Mamciu, litosci...
Zegnam