PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1287}

Podróż do Indii

A Passage to India
6,9 1 912
ocen
6,9 10 1 1912
7,0 3
oceny krytyków
Podróż do Indii
powrót do forum filmu Podróż do Indii

Film oglądałam kilka razy. Za pierwszym i drugim, nie podobał mi sie. To jest jedyny taki film, wobec
którego moja ocena zmieniła sie o 180 stopni. Odczytuję go w kategoriach bardziej nawet
symbolicznych i kulturowych niż dosłownych. Ten film kojarzy mi się, w klimacie, z Piknikiem pod
wiszącą skałą, dla mnie arcydziełem.
Nie wiemy, i nie ma znaczenia, co się stało w jaskiniach. Ważniejsze jest pyanie, co się dzieje z
Adelą w całym tym czasie, gdy przyjeżdża do Indii i w nich przebywa? Począwczy od jej wycieczki
rowerowej aż do wycofania się z obciążających zeznań? Kim jest Pani Moore? Jako kogo traktują ją
znajomi jej Hindusi? Dlaczego umiera, dlaczego jest dla nich taka ważna? I sposób, w jaki dokonuje
się przemiana młdodego Aziza, który z oczarowania i uwielbienia dla kultury angielskiej, spada w
drugą skrajność, odrzucenia wszystkiego co angielskie na rzecz odkrycia swojej prawdziwej
tożsamości. Jest przy tym emocjonalnie niedojrzały, nieco infantylny i dziecięco naiwny (naiwność
Hindusów jest pokazana w tym filmie wielokrotnie). Najbardziej dojrzałym emocjanalnie bohaterem
jest Richard Fielding. Największą zagadką jest dla mnie postać pani Moore, "starej duszy", kogoś,
kto wyrasta ponad swoje czasy, swoją kulturę, płeć i nawet, poza swoją śmiertelność.
Jak dla mnie jest to film, który można ogladać wiele razy, odkrywając kolejne znaczenia, warstwy.

ocenił(a) film na 9
Nina281

Świetny komentarz - w pełni się zgadzam!

ocenił(a) film na 6
Nina281

„Podróż do Indii” miała wszelkie predyspozycje ku temu by stać się godną spadkobierczynią nakręconego parę lat wcześniej genialnego australijskiego „Pikniku pod wiszącą skałą” – ociekającego metafizyką, atmosferą grozy i tajemnicy w najlepszym stylu. I sekwencje w jaskiniach rzeczywiście dają przedsmak tego – niedopowiedzenie i psychologiczne niuanse w relacjach bohaterów, ukazanie przyciągającej i niebezpiecznej, zarazem, siły przyrody i skontrastowanie tego z barokowym folklorem indyjskim i feerią barw, umiejętne budowanie nastroju za pomocą zdjęć i muzyki. Ale czar brutalnie pryska, gdy akcja przenosi się do dusznej sali sądowej, a i sceny sprzed kulminacyjnej wyprawy do jaskiń jawią się jako realistyczne wstawki z Indii międzywojnia pod kolonialnym butem brytyjskiego Imperium. Pobudki zapewne były szlachetne i zacne, ale to jak przedstawiono Hindusów w tym filmie woła o pomstę do nieba. A nad niemożebnie złą, skandaliczną wręcz, rolą doktora Aziza w wykonaniu Victora Banerjee szkoda mi czasu się pastwić. Powiem tylko – to przykład tego jak NIE powinno się grać:)
Film ciągnie się niczym krówka mordoklejka, a żaden z bohaterów nie fascynuje, nie przyciąga, nie zapada w pamięć. Wszyscy są jacyś tacy rozmemłani, wręcz papierowi – kiepsko się prezentuje ta angielska flegma w tropikach. Chemii między bohaterami ni widu, ni słychu, a Judy Davis broni się tylko dzięki wrodzonemu talentowi i charyzmie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones