W trakcie seansu tego filmu reakcje widzów przypominały mi te, które towarzyszyły projekcji "Antychrysta" Larsa von Triera. Jednych oburzał, jednych odrażał, jednych śmieszył, innym zapierał dech w piersiach, a na jeszcze innych nie wywarł jakiegokolwiek wrażenia. Tak jak napisałeś sceny niektórych gorszące nie zostały tutaj ukazane tylko po to, aby szokować. W mojej opinii jest to mocne kino trzymające w napięciu i nasuwające co chwilę widzowi nowe pytania, na które przez cały seans stara się znaleźć odpowiedź. Obawiałem się, że zakończenie filmu może okazać się bardzo błahe, ale reżyser i jednocześnie scenarzysta w osobie Ozona umiejętnie przedstawił rozwiązanie na zakończenie filmu, które to jednak może intrygować widza jeszcze przez długi czas po napisach końcowych.

Swoją drogą - pamiętam jak ludzie reagowali w trakcie filmu "Życie Adeli" - w trakcie długich, pozbawionych muzyki scen erotycznych głównych bohaterek odniosłem wrażenie, że ludzie bali się chociażby przełknąć ślinę, aby przypadkiem nie zagłuszyć panującej na sali ciszy i jednocześnie nie zwrócić na siebie oczu innych osób na sali ;)

To jest właśnie przykre że ludziom takie sceny seksu czy nagości przysłaniają obraz filmu, który jest naprawdę dobry. Ja czekałem długo na ten tytuł i nie zawiodłem się chociaż nie jestem jakimś wielkim fanem tego reżysera. W przeszłości obejrzałem tylko jeden film jego autorstwa, "Młoda i piękna".

No to masz ode mnie "polecenie kulturalne" ;) "Basen" zobacz koniecznie. Jak dla mnie najlepszy film Ozona. I też prawie nic nie jest w nim takie jakim się na początku wydaje.

Ja chyba nie kumam tego filmu. Co było prawdą? Czy prawdziwymi byli bracia? A wizyta w domu Sandry? Prawdziwa czy raczej jednak urojona? Czy kot to symbol zjedzonego bliźniaka? Czy ona rzeczywiście strzelała do Delorsa? Dlaczego ten psychiatra na bankiecie zaprzeczył istnieniu bliźniaka Paula? Co z tą broszką z kotem?

Czy powinnam obejrzeć drugi raz?

Na sieci jest już sporo rozkminek tego filmu. Poszukaj...
A tak na szybko, jak mi się wydaje:
Czy prawdziwymi byli bracia? - Nie był tylko jeden.
A wizyta w domu Sandry? - Urojenie. Podróż do wewnątrz głównej bohaterki i kontakt z "pożartą" siostrą bliźniaczką.
Czy ona rzeczywiście strzelała do Delorsa? - Nie, bo nie było żadnego Delorsa.
Dlaczego ten psychiatra na bankiecie zaprzeczył istnieniu bliźniaka Paula? - J.W.
A broszka z kotem to niezły temat do interpretacji, zresztą jak w ogóle temat kotów, który był istotny w tym filmie.

Mysle, że watek z kotem był najbardziej sensowny;)

A zauważyliście ze matka miała przypietą do golfa broszkę z kotem? Wydaje mi się ze byla identyczna jak ta, która bohaterka "dostala" od bliźniaka.

Dokładnie matka na koniec miła ą broszkę przy marynarce przypiętą hmmmmmmm

Wszystko działo się w jej głowie, w jej psychice. Tylko pierwsze sceny , u fryzjera , u ginekologa i u psychiatry są "prawdziwe" i ostatnia w szpitalu, a właściwie po szpitalu. A Delors nie miał brata bliźniaka. Tylko wiedząc to można właściwie odczytać ten film.

Zgadzam sie w całej rozciągłości. Bardzo dobry, fascynujący film. Ozon cały czas myli tropy, widz próbuje rozwikłać kolejne zagadki, stawia tezę, już wydaje sie, że jest blisko i sam musi zaraz obalić własne rozwiązania. Świetna konstrukcja całości, świetne aktorstwo. Jak można stwierdzić, że to nudny obraz??? Zupełnie tego nie rozumiem.
Tak mylący był chyba tylko "Basen", ale zabawa w "nabieranie" widza jest w ogóle charakterystyczna dla tego reżysera.

Tak jak piszesz,kiedy wydawalo sie mi ze cos wiem nagle zostalem wyprowadzony w las:)
Z drugiej strony czy dzis seks moze kogokolwiek szokowac?Przeciez to nie pierwszy fim z nagoscia.Reklamy rowniez ociekaja seksem.Ludzie ktorzy podono mogliby by byc szkokowani pewnie sami seks uprawiaja.

Bardzo trafna uwaga!!! Hi,hi, hi... ( zszokowani?). Mam nadzieję, że uprawiają!

Był jeszcze film " intymność " " love" z 2015 roku, " Caligula" " francuskie koronki"