Jestem kobietą i jest to jeden z moich ulubionych filmów, więc nie wiem po czym wnioskujesz, że to film typowo dla facetów.

Bo pomijając całą psychologiczno-filozoficzną otoczkę jest tam to co kręci facetów,czyli pranie się po gębach,które tak kręci facetów,a czego wiele kobiet wręcz nie znosi :) A 300 Ci się np. podobało?

Jest tam w głównej mierze to co kręci facetów,czyli pranie się po gębach i brutalność codziennego życia,rzeczy które tak kręcą facetów,a czego wiele kobiet wręcz nie znosi/nie rozumie/uważa za głupotę - o tak miało być (eh,czego tu nie ma edycji postów...).

To może ja jestem nietypowa, 300 mi się nie podobało ale nie ze względu na bicie się, bo lubie takie filmy, ba od czasu do czasu sobie MMA obejrzę, więc proszę nie uogólniać :)

Zawsze znajdą się wyjątki od reguły,a nawet wiele takich wyjątków :) I nie uogólniam,tylko zauważyłem podczas oglądania niektórych filmów (ściślej mówiąc paru) z płcią piękną,że są te filmy przez panie trochę hmmm "niezrozumiałe",podczas gdy faceci oglądają je i chłoną z zachwytem,stąd moje określenie "film typowo dla facetów". Oczywiście jest też wiele filmów "głównie dla pań" i tak jak wielu paniom (z moich obserwacji i rozmów) nie podobał się kompletnie "Testosteron",tak facetom na ogół nie podobał się "Lejdis" itp. itd. etc.

Dobre "męskie" kino doceni również kobieta świadoma swojej kobiecości jak i męskości (tak każdy z nas bez względu na płeć ma trochę pierwiastka płci przeciwnej - żadna nowość).
Mi film przypadł do gustu, nie tylko ze względu na ciekawą kreację bohatera, ale również jego klimat. Pomijając dążenie do destrukcji; ci mężczyźni, bo przecież nie tylko główny bohater, byli na etapie, gdzie nie liczy się relacja jakiegokolwiek typu a ambicja/władza/siła/wolność. Niestety tu wszystkie emocje/żądze były uzewnętrzniane, co nie jest oznaką siły a infantylnego działania, skierowanego tylko "do siebie" "dla siebie" i "natychmiast". Cały FightClub demonstrujący nam tzw. siłę/wyzwolenie bohatera to była zwykła przykrywka jego upadku/regresji.
Jednak co do bicia się, to błagam, na galach boksu jest wiele kobiet na widowni, czemu? bo (uogólniając) nas to kręci. Dlatego też podobają nam się prawnicy, faceci w mundurach (strażacy zwłaszcza ;) ), niektórym politycy >.<, bo mają władzę. Nawet nie trzeba być przystojnym. "Typowej" kobiecie nie podoba się brutalność - fakt, podoba nam się siła i to jak jest wykorzystywana. ;) Tyle w temacie. Na szczęście różnimy się i dlatego to jest takie fajne ;)

Podoba mi się Twój tok myślenia oraz to że są jeszcze na Filmwebie ludzie,którzy potrafią prowadzić rzeczową i konstruktywną dysputę :) Generalnie zgadzam się z tym co napisałaś,a na gale boksu nie chodzę,więc nie nie powiem czy jest tak dużo kobiet na widowni.Choć z tego co widzę w relacjach telewizyjnych to jest ich całkiem sporo ;) A że kobietom podoba się męska,brutalna,wręcz zwierzęca siła (przejawiająca się dość często w formie zwykłej agresji) to owszem,też żadna nowość.Mundury,osoby posiadające władze = oznaka siły dla kobiet (oraz na ogół prestiżu i zamożności,a to oznacza łatwe zdobywanie zasobów,do których zapewnienia kobiety zawsze będą dążyć i dla których ta umiejętność będzie kolejną,atrakcyjną cechą u danego faceta dla niej). :)

ja jestem dziewczyną i to jest mój ulubiony film

Ja bravehearta oglądałam jak miałam 6 lat

Aha, a użytkownik "napruto" jest trollem portalu filmweb i ten temat to prowokacja

Przypomniał mi się wywiad z Julią Pietruchą, która powiedziała, że oglądała "Mechaniczną Pomarańczę" kiedy miała trzynaście lat z mamą, i tak się zrodziła jej milosc do kina choc to dosc, więc oglądaj z synem wszystko a może sobie wychowasz jakiegoś aktora.