Procesy z ławą przysięgłych w USA to żart ze sprawiedliwości.
Gdyby sytuacja była odwrotna, że w to jakimś innym kraju wielki amerykański koncern tłamsi lokalny biznes, to Waszyngton użyłby wszystkich możliwych środków (przekupstwo, zastraszanie, sankcje, zamach stanu, wojna) by wymusić wynik korzystny dla amerykańskiej korporacji.