"Apartmanet" J. Balaguero bardziej mi się podobał, choć to Alexa De La Iglesia uważałem za lepszego reżysera. tu spisał się nieźle, choć za bardzo mnie nie przestraszył. najlepiej wychodzą mu czarne komedie i w tym filmie również wpleciono troszkę humoru, jednak całość jest poważna i dość realistyczna. i to właśnie realizm i brak efekciarstwa najbardziej mi tu podobały. aktorzy byli całkiem nieźli i ogólnie przyjemnie spędziłem te 70 parę minut, ale zakończenie mnie nie powaliło.