Dlaczego Will pod koniec filmu pocałował Jima? Dziwnie określać to mianem pocałunku, no ale brakuje mi innego słowa.
Oni byli wtedy w sieci, w pokoju dla tych samobójców i dla mnie ta scena była jedynie symboliczna, nie zrobił tego w realnym świecie. Według mnie była to metafora tego, że William w pewnym sensie "karmił się" depresją i cierpieniem Jima. Świetna scena, jak dla mnie, zwieńczenie całej tej ich relacji
Dla mnie to on był gejem. Jednak jego problemem właściwym było stawianie go na tyłach.No bo przeciez to jego brat był zawsze mądrzejszy inteligentniejszy bla bla et cetera itd i tp
Tez mialam takie wrazenie. Wlasciwie przez caly film myslalam czy bedzie jakas scena w pewien sposob 'romantyczna' pomiedzy nimi. (Chociaz ten pocalunek nie byl w ogole romantyczny a jednak..) Myslalam ze Jim zakocha sie w Willu, a on w taki sposob zagra na jego uczuciach.
Moim zdaniem, Will chciał po prostu desperacko zmanipulować Jima na wszytkie sposoby. Chociaż pocałunek nie zdażył się w prawdziwym świecie, to jednak jest metaforą.