Kto z was widział "Kalwarię" ("Calvaire" z 2004) Fabrice'a Du Welz'a ? Ten film niezwykle przypomina "Pokłosie". Tam też mamy zbydlęconych mieszkańców pewnej wsi, którzy pastwią się nad głównym bohaterem. Niestety jest między tymi dwoma filmami zasadnicza różnica : "Kalwaria" to tylko mroczna fantasmagoria, stworzona z myślą o miłośnikach horrorów i filmów z dziwną i ponurą atmosferą. Zarówno twórcom tego filmu, jak i widzom nie przyszłoby do głowy traktować tego filmu, jako podstawę do poważnych rozważań o sytuacji na belgijskiej wsi i do oceny mieszkających tam ludzi. Tymczasem film "Pokłosie" (który swym przerysowaniem formalnym bardzo przypomina "Kalwarię") jest traktowany w Polsce ze śmiertelną powagą. Zarówno twórcy "Pokłosia" jak i jego widzowie wyciągają najcięższe armaty i podciągają całą sprawę do poziomu dyskusji o naszej tożsamości narodowej, o naszej historii, o naszych grzechach i o "trupach ukrytych w szafie". Czy myśmy już wszyscy w tej Polsce powariowali ?
Nie skąd nikt nie zwariował, po prostu nasze tak zwane "elity" w ten sposób prowadzą swoją politykę.
Teraz złapali "terrorystę", jutro wprowadzą stan wojenny. Jedyna dla nich szansa by przetrwać.
'Kalwaria' jest świetna. Zwłaszcza ten taniec :) Pokłosia nie widziałem, i jakoś sie nie zanosi, bo w ogóle ostatnie polskie produkcje odstraszaja mnie patosem, rozliczeniami z przeszłością, katyń jakies bitwy itp. Nie da sie u nas teraz zrobic filmu uniwersalnego, który ktos za granica mógłby zrozumieć, jak chocby 'Noż w wodzie'. Cały szum wydaje mi sie przesadzony, czy ludzie tutaj musza wszystko traktowac tak dosłownie?
Zapewne Teksańska masakra piła mechaniczną przedstawia rzetelny obraz amerykańskiej prowincji.
W każdym razie efekt zapewne zamierzony przez twórców. Jest dyskusja, a nawet awantura, są pierwsze strony gazet. fajnie.