PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=624892}
7,4 157 tys. ocen
7,4 10 1 156993
6,9 67 krytyków
Pokłosie
powrót do forum filmu Pokłosie

Widzę tutaj dużo opinii o tym, że film jest antypolski... ja myślę, że to trochę nadinterpretacja.
Myślę, że trzeba spojrzeć trochę głębiej w historię (nie tylko sugerować się tym, co mówią nam
media i dostępne źródła) i zauważyć, że My Polacy (jestem od dziada pradziada Polakiem jakby
ktoś miał wątpliwości w tym względzie) nie byliśmy święci i osobiście jestem w stanie
uwierzyć, że takie historia jak przedstawiona w filmie miała miejsce w wielu częściach
naszego pięknego kraju.

Co tu dużo mówić film w moim odczuciu pokazuje trochę naszą głęboko skrywaną naturę...
dlatego może być trochę rażący.
Mówimy, że jesteśmy tolerancyjni, jako naród, ale tak na prawdę nie jesteśmy.
To, że w dużych miastach ludzie krzyczą o równości o niczym nie świadczy....
pojedźmy 100 km pod większe miasto, tam łatwo można się przekonać jak się ma nasza
tolerancja....
Myślę, że oglądając wybierając się na ten film, trzeba przyjść z pewnym dystansem do samego
siebie... wyjść ze swojej "polaczkowatości" i otworzyć się na trochę inny punkt widzenia... to
bardzo dużo daje i uczy :)

Ja film polecam, bo mnie samego dużo nauczył.

ocenił(a) film na 3
arturzw

Kiepskie sobie wystawiasz świadectwo pisząc, że wiele nauczyło cię coś na tak żenującym poziomie i zakłamane jak "Pokłosie".

Czy potrafisz mi wyjaśnić znaczenie tego zdania: "otworzyć się na trochę inny punkt widzenia... to
bardzo dużo daje i uczy :)"? Jest ono dla mnie naiwne do bólu i wręcz bzdurne jeśli zinterpretować je dosłownie, ale może ma ono głębszy sens?

Dlaczego to my mamy przyjmować cudzy punkt widzenia? Czy inni jakoś się palą by przyjmować nasz? Dlaczego to Polak ma być wiecznie frajerem Europy? Niemcy robią się coraz bardziej bezczelni w kwestii swoich czynów, jak myślisz dlaczego?

Po twoim poście podejrzewam, że jesteś osobą młodą, która patrzy na świat przez różowe okulary, mam rację? Jeszcze jedno, wiesz co to jest tolerancja?

ocenił(a) film na 10
Rev93

Młodą... w zależności czy 22 lata, to jeszcze taka "różowa" młodość

"Czy potrafisz mi wyjaśnić znaczenie tego zdania: "otworzyć się na trochę inny punkt widzenia... to
bardzo dużo daje i uczy :)"?"
Otworzyć się na inny punkt widzenia, to wyjść poza to co zdążyliśmy przyswoić w swoim procesie socjalizacji... poza sferę tego co przyjęliśmy jako swoje.
Nauka jest ciągłym odkrywaniem czegoś nowego, poszerzaniem horyzontu swojego postrzegania.... ale jak można poszerzać horyzont patrząc wąską perspektywą samego siebie (i nie mówię tu tylko o postrzeganiu jednostkowym tylko też o zbiorach myśleniowych)

"Dlaczego to Polak ma być wiecznie frajerem Europy?"
Przez wiele lat uczyłem innych i siebie szanowania historii naszej ojczyzny przez słowo, muzykę i sztukę i nigdy nie zauważyłem żeby w którymkolwiek momencie przeszłości Polak był frajerem Europy...
był bity, poniżany ale nigdy nie dał się złamać. Zawsze znalazł siłę, by przetrwać.
Mimo to musimy zdać sobie sprawę, że oprócz tych podniosłych momentów są i te o których wolelibyśmy zapomnieć, a najlepiej nie mówić.

Przypominam reżyser powiedział wyraźnie, że film przedstawia fikcję… ale skoro fikcja nas tak boli, to znaczy że musi coś być w tym prawdziwego.

" Czy inni jakoś się palą by przyjmować nasz?"
Tylko widzisz dla mnie mądrość polega na tym, żeby nie patrzeć na innych tylko na siebie... i jeżeli chcemy dociec prawdy musimy znać więcej niż jeden punkt widzenia w przeciwnym razie są to tylko zwykłe pomówienia.
Jeżeli będziemy wymagać od innych, a nie od siebie to nigdy nie osiągniemy niczego większego niż stan chwilowego zadowolenia/spokoju (w zależności od sytuacji)

"Jeszcze jedno, wiesz co to jest tolerancja?"
Sądzę, że każdy z nas ma inną definicję tolerancji, bo każdy z nas wychowywał się w innym otoczeniu i każdy z nas inaczej interpretuje, to pojęcie.
Dla mnie tolerancja jest świadomością istnienia czegoś innego niż to, co nasze (język, wiara, kolor skóry...itd) i próba zrozumienia tego, ale przede wszystkim szanowania... nawet jeżeli różni się sporo od tego co sobie przyjęliśmy.

Mam nadzieję, że moje wypracowanie trochę odpowiedziało na to jaki mam punkt widzenia.
Pozdrawiam i Wesołych Świąt życzę :)

ocenił(a) film na 3
arturzw

"Przypominam reżyser powiedział wyraźnie, że film przedstawia fikcję… ale skoro fikcja nas tak boli, to znaczy że musi coś być w tym prawdziwego. "

No właśnie w tym cały problem, że nie ma tam nic prawdziwego, a bandy kretynów traktują ten film jak prawdę objawioną.

"Dla mnie tolerancja jest świadomością istnienia czegoś innego niż to, co nasze (język, wiara, kolor skóry...itd) i próba zrozumienia tego, ale przede wszystkim szanowania... nawet jeżeli różni się sporo od tego co sobie przyjęliśmy."

Jak dla mnie to jest to już akceptacja, ale jak wyżej każdy ma swoją definicję.

Również Wesołych Świąt życzę.

ocenił(a) film na 10
Rev93

"No właśnie w tym cały problem, że nie ma tam nic prawdziwego, a bandy kretynów traktują ten film jak prawdę objawioną."
Dlatego napisałem, że jestem skłonny uwierzyć w to, że takie sytuacje mogły mieć miejsce... analizując niektóre nasze przywary.
Film, to zawsze będzie film chociażby krzyczał zewsząd, że jest dokumentem:)

"Jak dla mnie to jest to już akceptacja, ale jak wyżej każdy ma swoją definicję."
Granica między tolerancją, a akceptacją jest faktycznie bardzo, bardzo cienka... jednak akceptacja dla mnie wiąże się z zarzuceniem próby dyskusji z tymi "innymi" a tego jeszcze nie zrobiłem:)

A dyskusję można toczyć w nieskończoność, bo ile ludzi tyle poglądów.