Recenzowany film, to niestety przejaw typowego polskiego masochizmu. Na podstawie wpisów tego forum widać, jakie „zasiał” spustoszenie. Tam gdzie wszyscy dbają o swe dobre imię, Polacy pozwalają się opluwać i eksponują swe podłości. Jakież to szlachetne! Skoro jesteście tacy transparentni, to przejrzyjcie się i pochwalcie poczynaniami swoich przodków w czasie wojny. Może faktycznie macie się czego wstydzić. Otóż moja rodzina nie ma! Nie życzę sobie by na kanwie filmu „Pokłosie”, jakaś podłota szkalowała tu Polaków, umniejszała ich bohaterstwo i martyrologię w czasie wojny. Możecie mówić jedynie za siebie i dziadka tchórza! A może zbrodniarza? To nie bohaterowie, lecz żebracy obnażają swoje rany. Problem z filmem Pasikowskiego nie polega na tym, że zakłamuje historię. Historię zakłamuje polskie kino, poprzez fakt, że od czasów „Czterech pancernych” (:) niewiele zrobiono produkcji, traktujących o wojennym bohaterstwie, honorze i szlachetności Polaków. To brak zachowania proporcji sprawia, że polskie filmy „kłamią” Cóż poradzić, że Rosjanie nie chcieli nakręcić filmu o Katyniu. Żydzi też mieliby temat na niejeden scenariusz! Czyżbyśmy mieli do czynienia z tabu? Tym, co abstrahują od fabuły filmu, zachwycając się jedynie warsztatem reżysera i aktorów, powiem tyle - niech kręci pornole. Temat nieważny. Byle zachował wysoki poziom...