A może noe bojący sie drażliwych tematów pan pasikowski nakręci o tym "powstaniu"a precyzyjnie
ludobujstwie, kturego dokonali ŻYDZI na polskiej mniejszości? Gdzie w 1939 pod ochrona armi
czerwonej pejsaci zamordowali z zimna krwia 328 Polaków ( w tym kobiety i dzieci)
Którego
pisze się jak wyżej, może najpierw trzeba nadrobić lekcje języka polskiego, a potem brać się za historię
Prosty lud też ma prawo do patriotyzmu. Nawet lepiej, bo za "elytę" nikt go nie weźmie, a yo bardzo uwiarygadnia w pewnych kręgach.
chyba nie chodzi o moja ortografie tylko o przekaz widac tempaki zamiast skupic sie na przekazie czepiacie sie ortografi bo cala reszte jaka napisalem to prawda... zalosne lemingi
Amen. Ortografii można się nauczyć ale patriotyzm trzeba wyssać z mlekiem matki. Ty masz szansę - oni nie.
Myślałem, że kształcenie języka jest jednym z elementów niezbędnych patriocie. Tak jak kultura osobista. Tak więc trochę nauki nie zaszkodzi.
Twoje rozumienie patriotyzmu jest równe przekonaniu pedofila o miłości do dzieci. Ja akurat darmowo udzielam korepetycji z polskiego najuboższym (polskim) dzieciom i młodzieży. Nie wiem, skąd to wyssałem. Chyba jednak się nauczyłem, że lepiej pomagać niż bruździć i określać, kto jest godzien miana Polaka, kto nie. Z mlekiem matki ssałem białko, świadomych wyborów się uczę.
Co do Palestyny - cóż, prawda. Izrael nie jest bez winy. Ciekawe, czy istnieliby Palestyńczycy, gdyby nie Izrael? Które z państw arabskich w latach czterdziestych wspominało coś o Palestyńczykach. Podpowiem: żadne. Każde starało się ich wcisnąć sąsiadowi jak gorącą pyrkę. Nie zwalajmy tragedii - niewątpliwej - tego narodu na jedne barki. I pytajmy, co oni sami robią dla siebie, bo postępów jakoś nie widać
Taki niby mądry, a nie wie co to jest patriotyzm.... Zatem encyklopedyczna definicja; jest to szacunek i umiłowanie ojczyzny, gotowość do poświęcenia się dla niej i narodu, stawianie dobra własnego kraju ponad interesy partykularne bądź osobiste.
Powieś sobie na ścianie. W mleku niektórych matek to jest w mleku twojej starej było tylko białko.
Niestety... i stąd potem zachwyty nad antypolskimi rzygowinami. Gdy człowiek nie odróżnia dobra od zła, takie pomyłki się zdarzają.
Jak widzisz - z definicji wynika, że dyslektyk/dysgrafik też może być patriotą. Niektórych to drażni. :)
wiesz was razi to ze ktos kogos dyskryminuje za to ze jest zydem a zato dyskryminuujecie innych co maja dyslekcje i dysgrafie.... jestescie zalosni a wasza mentalnosc jest na poziomie mentalnosci kalego