PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=624892}
7,4 157 tys. ocen
7,4 10 1 156759
6,9 66 krytyków
Pokłosie
powrót do forum filmu Pokłosie

Pokłosie "Pokłosia":

użytkownik usunięty

Oto komentarz z gatety.pl z dnia 12.11.2012 pod artykułem:
em:
Maciej Stuhr: Po roli w "Pokłosiu" przestałem być uważany za Polaka [ROZMOWA]:

kasia481 8 minut temu
Oceniono 18 razy 2

Rzygać się chce jak się patrzy na to co polactwo wyczynia.
Pieprzone prymitywy. 
Nie dziwne, że
było Jedwabne, Kilelce, szmalcowniki.
I przestańcie bełkotać, że te świnie pomagały Żydom.

Zobacz więcej na temat: Maciej Stuhr, Pokłosie

Gratuluję panu Pasikowskiemu skuteczności!

Ochłoń, zaznacz co jest cytatem, a co Twą własną twórczością, ludzie są rożni, jedni pomagali inni zabijali, suma summarum i tak wychodzimy na plus w porównaniu z Niemcami, Ukraińcami, Rosjanami czy Żydami.

ocenił(a) film na 7
soplic68

Może Ty wyszedłeś na plus, bo ja ani nikogo nie zabijałem, ani nikomu nie pomagałem. Skąd w tym narodzie taka ochota do przypisywania sobie cudzych zasług lub przewin...?

Aintruder

To może umówmy się że nie będziemy nikogo przepraszać za IIWŚ, zgoda? W tym narodzie nie ma wielkiej ochoty na przypisywanie czegokolwiek, za to w narodzie wybranym jest wielka ochota na przypisywanie win do dziesiątek pokoleń wstecz.

ocenił(a) film na 7
soplic68

Co nie znaczy, że mamy zacząć się z "wybranymi" licytować na to kto bardziej pokrzywdzony.

ocenił(a) film na 8
soplic68

Umówic to się można na piwo z kumplami. Ani ja ani wy nie możemy nic w tej sprawie zdziałać. Nikt ci jednak nie zabrania zostać członkiem prawowitej władzay i o to postulować imiennie, a nie jako aninimowy ktoś z Ktosiowa.

ocenił(a) film na 9
Aintruder

Tu nie chodzi o gadanie i umywanie się w stylu "ja nikogo nie zabijałem to nie przepraszam za Jedwabne" ani o przypisywanie sobie przewin ale to to, żeby Polacy w końcu potrafili otwarcie przyznać bez żadnego gadania i usprawiedliwiania, że takie sytuacje jak w "Pokłosiu" autentycznie miały miejsce. I to mnie niesamowicie smuci, że zdecydowanej większości "przeciwników" tego filmu nigdy przez gardło by nie przeszło, że w takim np. Jedwabnem zamknięto Żydów w stodole i żywcem spalono do gołych kości a przecież to jest już od dawna historycznie udowodnione. Bo gdzieżby Polacy takie rzeczy robili. I lepiej wymyślać jakieś historie co to złego Żydzi Polakom zrobili. Ja po obejrzeniu tego filmu i po wcześniejszym głębszym zapoznaniu się z historią ataków na Żydów w Polsce zastanawiam się nad dwiema rzeczami - jakim trzeba być człowiekiem (a raczej nieczłowiekiem bo dla mnie to już najgorsze ścierwa nie podpisujące się pod żadną materię biologiczną) żeby takie rzeczy robić, jakim trzeba być człowiekiem, żeby nie czuć się ani trochę źle - nie uważać, że te bydlęta które podpaliły stodołę w Jedwabnem zrobiły coś złego i jak trzeba być zakompleksionym żeby nie umieć się przyznać do tego, że w tym kraju nasi "rodacy" tak właśnie robili. Zrozumiałabym całą tą niechęć do Żydów jakby to oni zrobili tak z Polakami, a tymczasem było na odwrót a i tak ludzie wiecznie coś do narodu Żydowskiego mają co już jest dla mnie nie pojęte.

ula_van_gogh

Ale przecież ludzie się tego nie wypierają. Wojna jaka jest każdy wie. Chodzi tutaj tylko i wyłącznie o robienie w mediach z Polaków najgorszych. Niemców już cały świat rozgrzeszył, ale Polakom już Żydzi odpuścić nie chcą mimo że byli takimi samymi ofiarami jak oni, a nawet gorszymi bo my zostaliśmy w ruinie, a oni za pomocą zbudowali sobie kraj od nowa za amerykańskie i niemieckie pieniądze. Taki film mógłby się Polakom podobać, ale nie w czasie kiedy Żydom skończył się dopływ gotówki z Niemiec i szukają kolejnego źródełka. A źródełkiem tym ma być Polska. Już rączki zacierali, ale rząd wstrzymał ustawę reprywatyzacyjną (za co się Żydzi zdenerwowali). A co do ustawy to w dużym skrócie oznacza możliwość występowania organizacji żydowskich o "zwrot" mienia co jest totalną bzdurą. Wcześniej mogli występować byli właściciele lub ich rodziny co chyba oczywiste było najuczciwszym i logicznym rozwiązaniem. Ustawa ma skutkować wypłatą 60mld dolarów odszkodowania. Chyba nie muszę mówić jak dużym obciążeniem będzie to dla naszego społeczeństwa skoro stanowi ponad połowę rocznego budżetu Polski.

Ale kto uważa, że Stuhr przestał być Polakiem? Nie zetknąłem się z żadną tego typu opinią? Może jakieś cytaty (oraz nazwy źródeł, w których takie opinie się pojawiły).

ocenił(a) film na 1
wojteczek

Bez przesady, po prostu ześwinił się za pieniądze. Ale to tylko aktorzyna - nikt od niego cudów nie wymaga.

użytkownik usunięty
wojteczek

To uporządkuję informacje:

w gazeta.pl 12.11.2012 pod wywiadem z Maciejem Stuhrem ukazał się następujący komentarz:

kasia481 : "Rzygać się chce jak się patrzy na to co polactwo wyczynia.
Pieprzone prymitywy. 
Nie dziwne, że
było Jedwabne, Kilelce, szmalcowniki.
I przestańcie bełkotać, że te świnie pomagały Żydom."

ocenił(a) film na 1

Podstawowym zarzutem historyka wobec filmu jest pominięcie ważnego czynnika wpływającego na motywację Polaków, którzy zamordowali swoich żydowskich sąsiadów, a mianowicie kolaboracji pewnej części Żydów z okupantami sowieckimi w województwie łomżyńskim w latach 1939-41. - Pasikowski słowem się nie zająknął o tym, że po 17 września 1939 r. bardzo widoczna część społeczności żydowskiej witała wkraczających bolszewików chlebem i solą, w ekscytacji rzucała się na czołgi, budowała bramy triumfalne. A później wielu Żydów zajęło ważne stanowiska w administracji okupacyjnej, co pogłębiło mit żydokomuny. To wzbudziło olbrzymią nienawiść, która wybuchła latem 1941 r., kiedy po wkroczeniu armii niemieckiej na tamte terytoria, doszło do serii bardziej lub mniej sprowokowanych przez Niemców pogromów. Oczywiście nie usprawiedliwia to morderców, ale taka była ich motywacja. Pominięcie tego wątku jest nieuczciwe - opowiada.

ocenił(a) film na 8
wotu

To nie jest kino moralnego niepokoju i nie jest w nim wymagane pokazanie motywacji każdego bohatera z osobna. Mamy dwóch głównych bohaterów i oni mają swoją motywację. Pozostali stanowią tło i są mniej ważni. Żaden historyk nie ma, więc prawa stawiać przytoczonych przez ciebie zarzutów.

DonDominik

My tutaj przecież nie o filmie dyskutujemy - cóż to za pomysł z tym krytycznym warsztatem?

ocenił(a) film na 8
ravQ

Historyk nie powinien się wypowiadać wprost o filmie. Poza tym żądać od "Pokłosia" genezy wszelkiego zła w II WŚ to jak chcieć rzetelnej oceny pracy prokuratorów od ministra sprawiedliwości pana Gowina. Każdy niech się zajmie swoim zadaniem, bez wtrącania się do nie swojego poletka.

DonDominik

Historyk powinien zanegować wszystkie kostiumowe filmy jakie powstały - przecież dzieło sztuki to twór subiektywny i własny. Ironizuję tylko, pewno że dzieło sztuki musi być nieco "sztuczne", przecież na rzetelnej analizie całokształtu stosunków polsko-żydowskich od czasów Kazimierza Wielkiego (co najmniej - pierwszy kronikarz piszący o kraju Polan był arabskim Żydem) nikt by nie usiedział...

użytkownik usunięty
ravQ

Top prawda, że film jest subiektywnym podejściem do tematu. Istnieje też powszechny pogląd, że artysta może w sztuce wszystko i nikt nie może ograniczać jego prawa do swobodnej wypowiedzi. Może i tak! Ale za skutki tego, co się zrobiło, musi odpowiedzieć każdy, nawet artysta!
Artysta ma całe bogactwo środków, za pomocą których ma osiągnąć zamierzony cel. I tu pytanie o CEL. Jeżeli Pasikowski chciał pobudzić do refleksji, to mu się to, niestety, nie udało, ponieważ tematy drażliwe wymagają wyjątkowej rzetelności i delikatności, a on uderzył pięścią między oczy.
Jeżeli natomiast reżyser po latach twórczej niemocy chciał zapewnić sobie mocne wejście, to możemy w tym wypadku powiedzieć o stuprocentowym powodzeniu - poszczuł przeciwko sobie ludzi mieszkających w tym samym kraju i posługujących się tym samym językiem i teraz z pewnością nikomu nie umknie z pola uwagi nazwisko PASIKOWSKI!
Cel, przekaz jest najważniejszy i środki artystyczne tak muszą być dobrane, by ten cel osiągnąć.
Jeżeli artysta uzyska to, co zamierzał, to możemy mówić o umiejętnym wykorzystaniu środków i warsztatu.
Zatem - albo Pasikowski chciał odbiorcę pobudzić do zadumy i okazał się twórcą nieudolnym, bo celu nie osiągnął, albo
chciał namieszać, podżegając do nienawiści - to w tym wypadku możemy uznać mistrzostwo Pasikowskiego, ale jednocześnie powinien się nim zainteresować prokurator.

W jednym nie masz racji - artysta nie może odpowiadać za skutki swego dzieła. Wagner nie może odpowiadać za nazistowskie "marsze na Walhallę", a np. Mickiewicz i Słowacki - że władze PRL uznały ich za prekursorów walki klas.
Artysta tworzy narzędzie, które każdy wykorzystuje jak chce. Im bardziej dzieło problematyczne, tym więcej interpretacji. Ale to w sumie dobrze, bo tak żyje sztuka - między ludźmi i ich fantazjami, a nie w pomnikowej próżni.
Tak więc prokurator nie ma nic do rzeczy. Nie mogę skopać nikogo na ulicy i zwalić to na przeczytaną książkę. Sam będę za to odpowiadał.
Myślę, że reżyser chciał zapewnić sobie wejście, film nie jest refleksyjny, raczej dość prosty. Ale powiedzmy szczerze - on nie dywaguje nad zasadnością zbrodni popełnionej, ale nad mechanizmem jej ukrywania. Nie jestem fanem filmu, ale twierdząc że powinien (film) być rzeczową dyskusją o Jedwabnem - mylimy zadanie historyka (historiozofa) z artystą.

ocenił(a) film na 8
ravQ

Historyk może zanegować filmy kostiumowe, bo są one stricte historyczne. "Pokłosie to współczesny thriller z wątkiem historycznym. Nie powinniśmy mieszać tych pojęć, bo to złe i wypacz idee filmu komercyjnego(bo przecież "Pokłosie" nie zostało zrobione by brylować na światowych festiwalach jak np. "Chrzest")

DonDominik

Może wskazywać na błędy kostiumowe - ów historyk. Artysta może odpowiedzieć, że był ich świadom i są celowe.
Oczywiście, racja - pokłosie to film komercyjny z przesłaniem historyzującym - coś w rodzaju "Czarny dzień w Black Rock" (nie uważasz, że jest tu coś na rzeczy z pokrewieństwem)>

użytkownik usunięty
wotu

W Płocku Niemcy w pierwszej kolejności zaczęli wysiedlać Polaków, co wzbudziło nieskrywaną radość Żydów. Wtedy Żydzi nie wiedzieli jeszcze, że i na nich przyjdzie kolej.

ocenił(a) film na 8

nie do końca rozumiem tą całą nagonkę. Mnie film bardzo poruszył i uważam, że to co Polacy robili Żydom było nieludzkie, ta cała nagonka teraz również. Nikt nie przekreśla cierpień i waleczności Polaków w czasie wojny. W każdym narodzie zdarzają się zwykłe świnie i hieny, zarówno Żydowskim, Polskim itp, a teraz po prostu o tych polskich zrobiono film. Nie zachowujmy się jak dzieci i nie odbijajmy piłeczki, że przecież to my mieliśmy najgorzej, mimo że w tym jako naród jesteśmy najlepsi.

użytkownik usunięty
marchwit

Przeczytaj dokładnie poprzednie wpisy, wówczas nie nazwiesz tej polemiki nagonką.
Jest garstka osób, którą film poruszył, ale w większości wypadków po obu stronach wywołał on on agresję i nienawiść niestety. Uczciwie zrobiony film to np. "Nienawiść" Kassovitza, od którego Pasikowski powinien się czegoś nauczyć.