Dla mnie to świetny, bardzo psychologicznie prawdziwy film: moment, w którym młody Kalina chce ukryć świeżo poznaną prawdę i staje się "jak inni" bardzo mi zapadł w duszę.
Pokłosie opowiada mi nie o Polakach, o Żydach, czy samurajach - każdy naród świata ma na sumieniu okrucieństwa nie do opisania, to pewne - Pokłosie opowiada mi o ludziach.
O strachu, o wstydzie, o zbrodni, o prawdzie, o sumieniu, o moralności.
Czytam komentarze i myślę, że jesteśmy żałosnym, smutnym, pełnym jadu ludkiem.
Dobrze podsumowane, myślę, że traktowanie tego filmu jako obrazu o kondycji ludzkiej, jest trafne.
Widzę - po reakcjach innych tak wnoszę - że może to jest niepełne, że może ten film mnie powinien zmusić do czegoś więcej niż branie go jak zwykłe ludzkie dzieje; może tu trzeba jednak po imieniu, to - Polak, to - Żyd.
Ale nie umiem. Dla mnie polskość w tym - i żydowskość - to jest jakaś mikroskala.
Masz rację, ale trzeba pamiętać, że my, Polacy, lubimy myśleć o sobie jako o zbiorowym, uciskanym kombatancie z czasów II wojny, którego szlachetność dorównuje tylko waleczności:) I to przesłania wielu ludziom ten uniwersalny przekaz, o którym piszesz, niestety... Tyle lat minęło, a my zamiast się uporać i przepracować traumę tamtych czasów, ciągle żyjemy w kłamstwie i iluzji. W Polsce się zawsze z jakiś powodów ważne rzeczy zamiata pod dywan zamiast o nich mówić.
Nie zgodził bym się z wami. :) Raczej ludzie nie są tacy zgorzkniali i mają swój rozum. Tym bardziej, że sporo ludzi obejrzało już Pokłosie. Ekstremiści zawsze swoje a ludzie jednak tak łatwo nie dadzą się zwariować.
Nie wiem, czy przeglądałeś komentarze... Jakieś brednie, że Pasikowski żydowski agent... Ech, szkoda gadać. Mam nadzieję, że masz rację i że to faktycznie mniejszość:)
Joanno, jestem mięsożercą ale Ciebie szanuję - :))
Zważcie o dyskutanci, że obiektywnie pierwsze powojenne 50 lat nie sprzyjało wymiataniu spod dywanu. Przeciwnie nawet, niestety.
A robienie porządku po półwieczu nie może być łatwe.
Ale dobrze, że są odważni, żeby tę dyskusję otworzyć. Panie Władku, panie Maćku, panie Irku - dziękujemy!
Jeśli masz na myśli ustrój polityczny, to wydaje mi się, że nie on był głównym powodem milczenia... A na oczyszczenie atmosfery zawsze jest czas, chociaż po latach rzeczywiście może to być trudniejsze.
Może masz rację, choć z tego co pamiętam socjalizm wolał się nie wdawać w narodowościowe subtelności. Mimo "ostatecznego rozwiązania kwestii UPA" w latach 45-47 nie pamiętam jakichś nagłaśnianych rzetelnych publikacji na ten temat, z wyjątkiem jedynie słusznych "Łun w Bieszczadach" i "Ogniomistrza Kalenia" ze złymi banderowcami i dobrymi Polakami. Owszem, pamiętam doniesienia o Jad Waszem ale o Jedwabnem nie pamiętam, itd, itp stąd wrażenie ...
To nie "te filmy". Jedno to książka, a drugie film, na podstawie tej książki. Ale cieszy mnie, że masz zdanie i opinię :)
Niestety "od właściwej strony" dezawuuje Cię jako partnera w dyskusji. W dociekaniu prawdy nie ma strony właściwej i niewłaściwej jest tylko prawda. I uprzedzając: prawda-prawda. Historia ukraińsko-polska jest w tym wątku nie na miejscu, więc o niej nie będzie, przytoczyłem ją tylko jako przykład kolejnego ważnego wyimka historii do odkłamania. Z takimi niedopowiedzianymi sprawami można sobie poradzić tylko w jeden sposób: wyświetlić fakty jak najdalej się uda, rozklepać wszelkie demony publicznie i na forum i z całą świadomością przeszłości spróbować budować wspólną przyszłość - bez niedomówień.
Historie wojen i "pograniczy w ogniu" zawsze mają w tle demony i zakopane zwłoki. Z obu stron.
Nasza wielkość polega na tym, żeby rozklepać problem stojąc ponad nienawiścią i własną i innych. Nie dać się jej sprowokować.
Nasza małość polega na podsycaniu nienawiści, która zawsze jest złem.
A wybór – jak zwykle należy do Ciebie.
Pozdrawiam
http://dzieje.pl/content/jak-nie-%C5%BCydokomuna-pi%C4%85ta-kolumna-czyli-o-losi e-%C5%BCyd%C3%B3w-w-polsce-ludowej
mam nadzieję, że link działa.Wywiad ciekawy i sporo mi rozjaśnił, w pewnym sensie odpowiada na Twoje pytania, ale i prowokuje do postawienia nowych:)
Fajny tytuł. Może brakuje czegoś jeszcze na dokładkę. Np. "albo Żydzi - oficerowie WP zamordowani w Katyniu". Rozjaśnia czy zaciemnia?
Która z prawd? Czy w twojej wersji prawdy jest też miejsce na Żydów, oficerów WP pomordowanych w Katyniu?
Ale "co nic nie zmienia"? To, że w Katyniu strzelano też do Żydów - polskich oficerów? Gdzie tu dostrzegasz ironię?
W kontekście wcześniejszego wpisu, nie dodałes tam "polskich oficerów". Przeanalizuj sobie. Zresztą, jeśli źle Cię zrozumiałam, to wytłumacz, o co Ci dokladnie chodziło.
Czego nie rozumiesz? Że Żydzi mogli być polskimi oficerami? A jaka była nasza armia: polska czy żydowska?
Wyraziłeś się w sposób, który można zrozumieć dwojako, w kontekście artykułu zabrzmiało to dla mnie ironicznie. I tyle. W Katyniu zginęli oficerowie Wojska Polskiego - jakie znaczenie ma ich pochodzenie etniczne? Zwłaszcza w kontekście artykułu. Dlatego pomyślałam, że ironizujesz.
Jakie znaczenie ma pochodzenie etniczne? ;) No, żadne, oczywiście żadne - bo przecież wiadomo, że jak Żydzi to tylko żydokomuna. Więc po co zaciemniać tę oczywista prawdę?
Fakt - zatrzymałem się na tytule i resztę sobie - fałszywie - dośpiewałem. Czyli przyznać muszę z pokorą - najpierw czytać, a potem się wypowiadać.
No dlatego zrozumiałam Twoje wypowiedzi jako ironiczne... He, śmiesznie wyszło. A artykuł pokazuje, że jednak powinniśmy się nad pewnymi faktami zastanowić. Sorry za błąd w poprzednim poście, powinno być "w ogóle", ale śpiąca jestem i nie zauważyłam.
Tu Ci jeszcze przesylam inny artykuł, też interesujący, o Grossie...Ciekawa postać. Tylko przeczytaj:) http://dzieje.pl/postacie/jan-tomasz-gross
Wy Joanno, pewnie jesteście " żałosnym, smutnym, pełnym jadu ludkiem", ale ode mnie , to bardzo proszę się odfanzolić.
Jeżeli film nie jest o Polakach i Zydach to czemu, niektórzy historycy, ideologicznie związani z GW mowią o nim że jest "prawdziwy do bólu" i "oparty na prawdziwej historii"?
Mówię "dla mnie", "mi". Co mówią tamci, oni i dlaczego - tego się ode mnie nie dowiesz.
Myśl i czuj sam. To spory, dobry kapitał.
"Prawdziwy, oparty na prawdziwej historii" - bo opowiada istotnie o wydarzeniach, które miały miejsce w historii: mówię o wydawaniu Żydów Niemcom i (niestety) pogromach - nie jest to wcale typowe tylko dla Polaków.. Natomiast faktycznie nie jest prawdziwy jeśli chodzi o wierność dokumentalna, bo nie jest to dokument.
Oczywiście! Ja także mam dwie nogi i głowę, najprawdopodobniej więc jestem człowiekiem. Mimo, że kobietą;)
No i masz zapewne ciekawą historię rodzinną za pazurkami? Czyżby dziadzio spalił jakiegoś żyda? A może babunia nakapowała do gestapo na ukrywających się Żydów?
Zrozum - ten film to kolejna cegiełka rzucona w Polaków, ma za zadanie dop***dolić tak mocno by każdy zdroworozsądkowy Polak zawył z bólu i bezsilności wobec kłamstwa i oszczerstw.
Kiedyś obejrzałem film "Kalwaria" (ktoś napisał, że jest podobny do pogrossia) i byłem zdruzgotany, ale nawet przez sekundę nie pomyślałem, że tak wygląda typowa czy choćby jedna jedyna belgijska wieś. Doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, że jest to jedynie obraz wymyślony przez twórców.
W przypadku pogrossia mamy do czynienia z czymś innym - nie wiem już ile razy zdążyłem przeczytać, że to film "o nas", że dobrze iż "toczy się o tym filmie dyskusja", że to ważny film, że pobudza sumienie etc. etc. Jest to bezczelna propaganda holocaustowych biznesmenów, którzy liczą, że wyłudzą od Polski grubą kasę. A gawiedź się ekscytuje i podziwia "walory warsztatowe" tego filmidła.
Chłopie - z czym Ty tu do mnie wychodzisz?
Co masz do powiedzienia - mów, ale nie szczaj obcemu człowiekowi do gęby na powitanie.
W piłkę pograj, przytul się do kogoś, napij się zimnej wody, boś chyba nie pił dawno niczego na schłodzenie zwojów.
Jasny gwint!
wiadomo, te durnie, nie mają własnego życia, dziewczyny ich omijają dalekim łukiem
siedzi sam albo z koleżkami (podobnymi durniami) i pielęgnują tę swoją nienawiść do innych ludzi, skoro inni nimi zazwyczaj pogardzaja
a swoją drogą, skoro ci się tak w kraju nie podoba, jak jest rządzony, to co byś mógł zrobić? założę się że nie posiadasz jakichkolwiek kwalifikacji, ale w mordzie to jesteś dobry
głupiemu zawsze się wydaję, że coś by lepiej zrobił;)
O, widzę głowa pełna szamba :P
Chyba pora na opróżnienie, bo już ci się faszystowska szczekaczko przepełniło. Z roku na rok co raz gorzej, co raz częściej pomoc trzeba wzywać, fatalna sprawa.
Ojej, nie posr*j się tylko chłopczyku bo mamusia znowu będzie musiała prześcieradło wymienić.
Co tu dużo pisać - popieram twoją wypowiedź w 100%. Ja też oglądałem ten film jako dramat psychologiczny (a nie rozliczenie czy nawiązywanie do stosunków polsko-żydowskich) i jako taki zapadł mi w pamięć.
część Polaków na kwestię polskiej odpowiedzialności za zbrodnie na Żydach działa zgodnie z ze złodziejską zasadą: Jeżeli złapią ciebie za rękę to krzycz że to nie twoja ręka tylko tego co złapał... Poczucie winy i strach wyzwala najgorsze mechanizmy obronne. A w dodatku ci ludzie żyli i żyją w zamkniętym społeczeństwie klanowym. Trochę jak na wyspie. Co się dzieje w społeczności w niej zostaje.