o co chodziło w ostatniej scenie? Chyba nie zrozumiałem. Kim był gościu w masce z zaklejonymi ustami? Jakąś losową porwaną osobą przez głównego psychola?
Przesłanie końcówki było takie, że po prostu są bandyci którzy są lepsi od nich?
Tylko ta koncowka byla na + ale film sie strasznie dluzyl i myslalam ze juz wylacze w trakcie... Ogolnie slaby niestety
Moim zdaniem mordercą był policjant a wspólniczką jego nieletnia dziewczyna. Dlaczego?? Po pierwsze w połowie filmu jak spotyka Annie ona klęczy nad swoim (pobitym lub zamordowanym ojcem) Po drugie Porucznik ma ranę wlotową na czole co oznacza że strzelono mu w twarz a nie w tył głowy. Po trzecie na ostatniej partii pokera opowiadają że zamordowanych zostało 3 policjantów - na filmie widzimy tylko dwóch. Trzecią ofiarą jest policjant - ten z ostatniej sceny... aaa jeżeli młodzian odzyskał wolność dopiero po zeznaniach Annie to oznacza że ona była jego wspólniczką.
Nie wiem czy oglądałeś ten film z lektorem czy napisami z internetu, ale w oryginalnej wersji pada zdanie : on zabił dwóch najlepszych z nas, a nie 3 z nas.
1.Przecież ojcem Annie jest jeden z tych glin... i ona stała z baseballem czy czymś nad jakimś frajerem co ja podglądał i rozmawiała z tatusiem przez telefon o tym, że pobiła go dokładnie w taki sposób jak ja uczył. Chyba że o jakiejś innej scenie mówisz...
2. Gdzie ty masz informacje że porucznik ma wlotową na czole?
3. to chyba jasne ze odzyskał wolność dopiero po jej zeznaniach bo niby jak inaczej skoro wszystko wskazywało na to, że to on zabił i nie miał jak udowodnić?
3. Ale morderca przetrzymywał tego policjanta wraz z jego dziewczyną w swoim domu,w ten sposób mogli więc zweryfikować jego wersję wydarzeń. Nawet jeśli dom nie był własnością porywacza a jedynie go wynajmował,to przecież i tak musiał podpisać się swoim imieniem i nazwiskiem. Poza tym porywacz został postrzelony i stracił dużo krwi. Uciekł policji w ostatniej chwili,nie miał więc czasu na to,aby zmyć ślady krwi z podłogi i innych miejsc. Po dokładnej analizie DNA śledczy musieli ustalić,że w domu było ktoś jeszcze,a nie tak jak dotychczas mniemano,tylko trupy dwóch policjantów,młody funkcjonariusz i ta dziewczyna. Dlaczego nikt nie poszedł tym śladem ? Przecież to takie oczywiste
Ano właśnie są lepsi.
Ale nie wiele trzeba by być lepszym, kolo dał się drugi raz nabrać na ten sam numer.
Może po 2 latach jeszcze to przeczytasz haha, przesłanie tego filmu jest według mnie proste zdanie "są lepsi od nas" - Policjant zdjął maskę koledze psychola, klaunowi - na twarzy widać jeszcze pozostałości białej farmy oraz te trójkąty przy oczach które miał klaun. - Po prostu morderca kolejny raz był lepszy. :P
Moim zdaniem w ostatniej scenie policjant zabija tego klauna, który chodził razem z mordercą i królikiem. Gdy ściąga mu maskę widać, że twarz ma pomalowaną na biało i charakterystyczne trójkąty pod oczami. Taki właśnie make up nosił ten klaun.
Masz rację, to klaun. Na twarzy widać resztki białego podkładu i wyraźną niebieską kreskę pod okiem, taką jaką ma klaun we wcześniejszych scenach.
Ja uważam, że mordercą jest policjant. Wszystko robił dla kariery i dla sławy. Uważam też, że kontener z ciałami był jego i on zrzucił to na swojego wspólnika przez co dostał awans. Cała ta szopka była po to by dalej awansować czy jak było w filmie urządzać parady. Myślę, że facet miał parcie na szkło :) Annie nie była jego wspólniczką, ona po prostu widziała maski, nie widziała też co się dzieje za ścianą. Robił wszystko żeby mieć alibi. W ostatniej scenie też ma alibi, bo zabija człowieka w masce, więc młoda na krześle i wszyscy myślą, że zabił morderce. Nikt nie wie ze była ta postać podstawiona. Nikt nie wie ze miał zakrytą twarz czy pistolet zaklejony, bo może szybko to usunąć. Znowu jest bohaterem i znowu jest zadowolony. Nie twierdze, że działał sam, miał wspólników jak ten klaun i misiek. Myślicie, że taki scenariusz jest możliwy?