A nawet gorzej, bo tak kiepskiego to jeszcze nigdy nie słyszałem, ale sądząc po napisach, które musiałem włączyć, dużo nie straciłem i po ~ 10m "seans" zakończyłem.
Mam 2 pytania:
1. Z czyich pieniędzy jest takie g. robione? Bo jeśli z prywatnych, to podziwiam odwagę do ryzykownych inwestycji, natomiast jeśli z moich to jestem wkurzony.
2. Czołówka jest bardzo seksistowska. Dlaczego oglądamy w niej tylko twarze "szczytujących" kobiet, a ani razu twarzy głównego bohatera? Już nawet nie chodzi mi o parytety, ale można by się było chociaż pośmiać z "ogiera".