Chłopaku/mężczyzno, który miałeś pecha obejrzeć to filmidło: bohater jest totalnym palantem i jego podboje to czysta fantazja. To jest facet zakochany we własnym głosie a Olga jest tylko słuchaczką tego głosu. Po prostu jest narcyzem, a koleżanka taka jak Olga musiałaby być i święta i megagłupia. To jest bardzo, bardzo zły film i głupia historia z głowy innego narcyza.