Nakręcony jakby z przeświadczeniem że każdy widz zna książkę. Główna bohaterka przedstawiona jako wariatka prześladowana wizjami umierających zwierząt - ciagle biega i drze jape. Książka lepsza. Szkoda zmarnowanego potencjału do zapoznania szerszego grona ludzi z realiami hodowli zwierząt na futra oraz jak wyglądają polowania. Tylko ta piosenka śpiewana przez dzieci robi robotę- creepy