PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=690820}

Pokot

6,2 71 537
ocen
6,2 10 1 71537
5,3 39
ocen krytyków
Pokot
powrót do forum filmu Pokot

Nie, nie podobał się. Nie, nie polecam. Nie uratowała filmu piękna (choć czy na pewno dobrze dobrana?) muzyka, zaangażowana gra pani Agnieszki Mandat ani ujęcia ślicznych gór, łąk i lasów wypełnionych zwierzątkami.
Gdzie ten realizm magiczny? Gdzie postacie, do których można by się przywiązać, polubić, z którymi chce się utożsamiać? Gdzie półtony i głębie, cienie, subtelne metafory? I gdzie sens, gdzie jest sens?

Jedyną nadzieję upatruję w wariackiej hipotezie, że w rzeczywistości twór ten jest satyrą na fanatyczną, niezdrowo pojmowaną i przesączoną hipokryzją "miłość do zwierząt". Taka sobie ironiczna interpretacja pani Holland, he, hehehe, he.. hee..

ocenił(a) film na 3
Martyna_Morawska

Zupełnie się zgadzam, przez większą część filmu nudziło mi się. Ogólnie film był chory, pełen okrucieństwa i nie niósł ze sobą totalnie nic poza tym. Być może moja ocena zależy od tego, że po prostu nie lubię tego typu filmów, a poszłam na niego za namową koleżanki, jednak chcąc być obiektywna i tak więcej niż 3 (za naprawdę ładne ujęcia) nie da się postawić.

Martyna_Morawska

Również się zgodzę, film z interesującego zrobił się przemoralizowany, przejawiane przez bohaterów zachowania stały się przerysowane. Dodatkowo brak tu jakiegoś zdrowego rozsądku, mamy dwie skrajne drużyny i żadnej postaci która przejawia zrozumienie dla obu stron, stoi pośrodku. Za to bardzo ładne plenery i zdjęcia.

Caroline176

Fabuła jest niemiłosiernie naciągana... Film miał ogromny potencjał i naprawdę świetny początek, ale im dalej, tym gorzej... Zakończenie rodem z baśni.

plnddk

Myślę, że warto pamiętać, iż jest to film na podstawie książki. Moim zdaniem bardzo dobrze oddaje treść powieści, więc trzeba by tu oceniać jaka była książka itd. Reżyser zawsze może popłynąć z własną interpretacją lub trzymać się tego o czym pisał autor i cóż - nigdy się nie dogodzi wszystkim. Ja lubię gdy adaptacje książek są wierne, więc jestem zadowolona, że film został zrobiony tak a nie inaczej.

ocenił(a) film na 5
SailorSaturn

Film właśnie słabo oddaje książkę i to jest jego główna wada

ocenił(a) film na 10
Martyna_Morawska

"Gdzie postacie, do których można by się przywiązać, polubić, z którymi chce się utożsamiać"?- Już odpowiadam - co prawda nie utożsamiałam się z główną bohaterką, ale jest mi bardzo, bardzo bliska. Jak mało kto. I zdecydowanie nie jest to satyra na "fanatyczną" miłość do zwierząt. To wyraz sprzeciwu wobec rzeszy ludzi, którzy twierdzą, że "zwierzęta trzeba odstrzeliwać, żeby nie było ich za dużo".
Fakt, zakończenie przerysowane, ale film sens jednak ma. Niestety będąc w kinie miałam przeczucie, że widzom w większości bliższy jest pogląd księdza, z którym bohaterka na początku wdała się w dyskusję, swoją drogą-ciekawą dyskusję....

ocenił(a) film na 6
gdytanczenaddrzewami

Popieram w 100% poglądy bohaterki, miłość do zwierząt i jestem za zakazem polowań, ale fakt, że mordowała tych ludzi czyni ją morderczynią (a zemsta nie jest drogą) i kompromituje te wspaniałe wartości w oczach widzów niestety.

ocenił(a) film na 4
HubertKulik

Nie można nie docenić pięknych zdjęć i ujmującego piękna przyrody. Niestety to jedyne plusy. Powstał bowiem skrajnie jednostronny oraz bijący po oczach stereotypem. I to go gubi. Film porusza naprawdę ważny, wręcz poważny temat, ale czyni to w taki sposób, że aż szkoda słów. Dla mnie ogromny zawód, ponieważ został zmarnowany kapitalny potencjał. Mogło postać arcydzieło kinematografii, obraz ponadczasowy ponadczasowy, dający do myślenia, poruszający sumienia ludzi, a został spreparowany propagandowy gniot. Przykre.

ocenił(a) film na 4
HubertKulik

Nie można nie docenić pięknych zdjęć i ujmującego piękna przyrody. Niestety to jedyne plusy. Powstał bowiem skrajnie jednostronny oraz bijący po oczach stereotypem. I to go gubi. Film porusza naprawdę ważny, wręcz poważny temat, ale czyni to w taki sposób, że aż szkoda słów. Dla mnie ogromny zawód, ponieważ został zmarnowany kapitalny potencjał. Mogło postać arcydzieło kinematografii, obraz ponadczasowy ponadczasowy, dający do myślenia, poruszający sumienia ludzi, a został spreparowany propagandowy gniot. Przykre.

ocenił(a) film na 5
Martyna_Morawska

Mam bardzo podobne odczucia, to wszystko było takie "sztuczne". Kocham zwierzęta i gdybym zaraz stanął w sytuacji że muszę zaryzykować życie żeby ocalić mojego kochanego biszkoptowego goldena - sekundy bym się nie wahał żeby to zrobić. W życiu nie strzelałem do zwierząt, a i w moim tygodniu częściej występują dni w których nie jem mięsa niż je jem. Czyli niby powinienem jakoś utożsamiać się z główną bohaterką, ale nie potrafię. W połowie filmu zaczęła mnie po prostu irytować, sam nie wiem jak to nazwać, ale miałem wrażenie że "coś z nią jest nie tak" no i może coś w tym było bo ostatecznie - to morderczyni. chyba tylko jeansy niektórych dziewczyn na ulicach są bardziej dziurawe niż scenariusz tego filmu, nie mówiąc już o tempie prowadzenia akcji. Środek filmu był tak niemiłosiernie rozwleczony i nic z niego nie wynikało, że ciężko było to oglądać. Ostatnio coś takiego przeżywałem na "Milczeniu" i choć jestem katolikiem - to w myślach mówiłem kobie "no kurcze, wiemy że on wierzy - idźcie dalej", aż po seansie dostałem olśnienia na czym polegała ta magia Scorsese tam : tak mocno utrwalił nam w pamięci obraz tego Jezuity jako gorliwego katolika, który odda życie za Chrystusa, że w momencie wyrzeczenia się Boga - będziemy się zastanawiać "nad jakąś granicą" i chyba temu właśnie służyła tam ta wg mnie "niepotrzebna akcja", po prostu to wewnętrzne pytanie o nasze ludzkie przekonania , niezależnie jakie one są (religia, polityka, patriotyzm etc etc). I trochę liczyłem że to pójdzie właśnie w tą stronę - dostaniemy jakieś pytania - problem jest taki że poszedłem na polski film, a Holland to nie Scorsese i dostałem odpowiedź w systemie binarnym : Ci są dobrzy, a Ci są źli - koniec kropka. No nie wiem jak to nazwać, ale jestem antysocjalistą- liberałem i gdy mi się jakiś pogląd narzuca z góry to wręcz popieram od razu ten 2. I z filmu wychodziłem jako ten który sympatyzował z myśliwymi, choć wchodząc na salę kinową - szczerze nimi gardził. Końcówka mnie bardzo zawiodła, oczywiście domyślałem się już wcześniej że to ona ich zabija (moje domysły potwierdziła żona Grabowskiego wtedy na imprezie) i ciągle liczyłem że końcówka będzie taka : znajdują ją powieszoną, albo jak sobie strzeliła w głowę, obok zdjęcie psów i list "jak to wszystko wyglądało" i liczyłem na zdecydowanie dłuższą retrospekcję. I gdy sobie tak to pięknie w głowie ułożyłem to dostałem zakończenie tak banalne, nierealne, prostolinijne i życzeniowe, że ciężko było mi w to uwierzyć. Do tego warto wspomnieć jeszcze o grze aktorskiej : Kot, Królikowski, Grabowski : mam wrażenie że jedynie oni potrafili wczuć się w postacie które grają i oddać "ich tragizm", cała reszta to jakaś parodia gry aktorskiej i ja trochę rozumiem że Gierszał dostał katastrofalnie napisaną postać (jestem inżynierem, zajmuję się zawodowo programowaniem i wydaje mi się, że mogli wydać chociaż te 5000zł na konsultację z kimś kto by im wytłumaczył że "akcja z berlinem, no i motyw ze światłami, monitoringiem i tym dlaczego jest w tym zatrudniony na komendzie - no to nie ma sensu", a no i respect za wyłączenie przez internet świateł w 20 letnim mecedesie - CIA, MI6, Mossad, praca gwarantowana). Idąc dalej, trochę liczyłem że pod koniec okaże się iż horoskopy to był lekki "pic na wodę", a chodziło w nich o to, żeby powszechnie uważano ją za osobę nieobliczalną, taką lekką wariatkę. I to by się świetnie zgadzało - no postawmy się w takiej sytuacji : siedzimy na komisariacie i składamy zeznania że kilka godzin wcześniej ruszaliśmy trupa sąsiadów, który przypadkowo zakrztusił się kością. Kto normalny w takich warunkach mówi że mu źle życzył? Że składał na niego masę donosów i nie było na nie odpowiedzi? No przecież to trzeba nie posiadać instynktu samozachowawczego... No i ten montaż... Skoro stać nas na całkiem niezłe gwiazdy polskiego kina to można byłoby też zapłacić za lepszy montaż, bo ten był naprawdę mocno odstający od dzisiejszego kina.
Oczywiście są też +:
- niesamowite zdjęcia,
- bardzo ciekawy motyw scenariusza, sama idea była genialna, a ja kocham motyw zemsty - Hrabia Monte Christo to moja ulubiona książka, a Ben Hur to jeden z ulubionych filmów. I sam zarys pokochałem, po prostu scenariusz już gotowy z dialogami mnie rozczarował.
- momenty pracy kamery związane z przyrodą - bo sama w sobie była wg mnie mocno nierówna.
- kostiumy, scenografia - tu myślę bardzo dobrze szło się wczuć w ten klimat mniejszej miejscowości, kostiumy nadawały choć trochę autentyczności przy tych sztucznych dialogach.
- wspomniane postacie : Kot, Królikowski, Grabowski.

Sam nie wiem co o nim sądzić, zobaczyłem obsadę, trailer i spodziewałem się kina na dobrym poziomie, a dostałem kolejny prosty klasyczny polski kryminał - może stąd to rozczarowanie, bo film sam w sobie nie jest zły, jest po prostu robiony jako "kino klasy B dla polskiego mało wymagającego widza", ot tak jak komedie romantyczne się sprzedają, to i kryminał może też się uda.

ocenił(a) film na 3
Marcin_Dankosz

w punkt! Zgadzam się z każdym słowem Twojej opinii w 100%!

ocenił(a) film na 6
Marcin_Dankosz

Wg mnie, nie jest tak, że "ci są dobrzy, a ci źli". Duszejko, która szanuje życie w każdej formie, sprzeniewierza się samej sobie stając się kimś, kto odbiera życie (choćby nawet takim wrednym typom). Po "drugiej stronie barykady" również widzimy sygnały, że nie mamy do czynienia z czystym złem. Dla mnie taką sceną jest scena z truciem Prezesa.

ocenił(a) film na 2
Marcin_Dankosz

Zgadzam się prawie z każdym zdaniem. Tylko jakoś nie kojarzę w tym filmie Królikowskiego. No i gra głównej bohaterki - pozostawia wiele do życzenia. Miałam wrażenie, że nie umie grać, nie akcentuje wypowiedzi, wszystko mówi jednym ciągiem, kompletnie bez uczucia. Fatalnie się ją oglądało. Słuchało jeszcze gorzej.

ocenił(a) film na 4
Marcin_Dankosz

Tak, mnie też ta płaskość i jasny podział na dobrych i złych uderzyły. Mamy powiedziane, co myśleć w ilości porównywalnej do filmów "z białym plakatem". A przecież tematyka aż prosiła się o niejednoznaczność i zniuansowanie. Tutaj idealnie by było, gdybyśmy się zastanawiali, na ile główna bohaterka kocha zwierzęta i cierpi z powodu ich cierpienia, a na ile sama jest bezlitosna i po prostu zdziwaczała. Koniec filmu trochę tej niejednoznaczności dodaje, ale brakuje jej przez większość filmu. Na tyle, że w sumie sam przegapiłem moment, kiedy na początku filmu, kiedy znajdują ciało sąsiada, ona mówi, że "on złożeczył" itp, zamiast się przejąć, że człowiek umarł. Być może A. Holland chciała przekazać jakąś niejednoznaczność postaci, ale to wszystko zginęło pod ciężarem płaskości formy i niesamowicie grubej kreski, którą postacie są zarysowane.

ocenił(a) film na 7
Martyna_Morawska

Choć film mi się podobał i nei zgadzam się z powyższymi opiniami to cytat: "Jedyną nadzieję upatruję w wariackiej hipotezie, że w rzeczywistości twór ten jest satyrą na fanatyczną, niezdrowo pojmowaną i przesączoną hipokryzją "miłość do zwierząt" mi przypadł do gustu :) Nie utożsamiałam się z bohaterką, ale prędzej z postacią graną przez Wiktora Zborowskiego. A i sama reżyserka mówiła w którymś wywiadzie, że nie usprawiedliwia bohaterki.

Martyna_Morawska

Mnie ten film również srogo zawiódł. Ilość wątków potraktowanych po macoszemu jest porażająca, a postaci są dla mnie tak chaotyczne i nieprzekonywujące, że aż bolą. Absolutnie zmarnowany potencjał, kilka razy spoglądałam na zegarek, czego normalnie nie robię.

http://skazaninapopcorn.blogspot.com/2017/03/natura-przeciwko-przemocy.html

ocenił(a) film na 7
Martyna_Morawska

Realizm magiczny przewija się przez cały film, nie mówiąc juz o końcówce, która dla niektórych piękna, dla innych absurdalna, czy niesprawiedliwa, ale daje do myślenia i myślę, ze o to właśnie reżyserce chodziło.

ocenił(a) film na 7
Martyna_Morawska

Groteska, satyra i realizm magiczny - ja to w tym filmie widzę i mnie przekonuje. Wydaje mi się, że trzeba po prostu się otworzyć na nowe środki wyrazu artystycznego, które zaproponowała Holland.

ocenił(a) film na 5
Maja_90

Groteska, satyra i realizm magiczny... w skrócie baśń...która o zgrozo miała być chyba dla dorosłych . Niestety chyba nawet w baśniach dla dzieci postatcie nie są aż tak jednowymiarowe. Ot zwykłe kino familijne , które można puszczać w niedziele po bajkach disneya , a przed Potężnymi kaczorami :)

ocenił(a) film na 7
bardeq

Familijne? No jednak nie do końca ;) oraz te postacie nie są do końca jednowymiarowe - pokazuje to końcówka głównej bohaterki i chociażby rola Grabowskiego. Dzieciom bym jednak tego nie puściła, ze względu na sceny ze zwierzętami.

ocenił(a) film na 4
Martyna_Morawska

Niestety ale muszę się zgodzić. Film płaski, przegadany, niespójny. Nie jest jakiś tragiczny, ale do arcydzieła na jakie był kreowany to mu daleko. Jak lubię Agnieszkę Holland i Kasię Adamik tak tym razem niespecjalnie mi się podobało. Natomiast gdzie rozmaite oszołomy dopatrzyły się wydźwięku antypolskiego, pozostanie dla mnie zagadką.

ocenił(a) film na 5
Martyna_Morawska

zgadzam się w 100 %., dla mnie film "nijaki".I do końca nie umiem odpowiedzieć na pytanie : co pani Holland chciała nam przekazać (ja w każdym filmie doszukuję się tego czegoś !) ?? Że nie można zabijać zwierząt dla zabawy to wiemy wszyscy bez filmów ale chyba nie to chciano nam pokazać ! Czy można stawiać na szali życie zwierząt i życie ludzi ? I czyje życie jest ważniejsze ? W tym filmie ważniejsze jest życie zwierząt bo mordowanie myśliwych ( chociaż nie są to kryształowi ludzie) jest usprawiedliwione, wręcz uznamy( ogladając fim do końca) że to jest słuszna i jedyna droga. Ta co morduje jest pokazana jak święta a jej ofiary to ludzie - dno do utylizacji.Zauważcie że każdy myśliwy pokazany jest z najgorszej, czarnej strony i widz musi wybierać: życie pięknej sarny czy życie przekupnego policjanta, życie zająca czy życie nieciekawego, agresywnego burmistrza itd. Dla mnie i moich znajomych to był film nudny i nie tego oczekiwaliśmy po tak hucznej promocji.A za co nagroda dla tego obrazu???? Możliwe że za znane nazwisko reżyserki.....może. Czekam na lepsze filmy pani Holland.

ocenił(a) film na 8
Martyna_Morawska

Zachęcam do przeczytania książki. Wiele się wyjaśnia.

ocenił(a) film na 6
Martyna_Morawska

muzyka stanowczo na tak, ale czegoś tu zabrakło. Być może faktycznie trzeba przeczytać książkę. Mam w planach

ocenił(a) film na 7
Martyna_Morawska

przeczytałem książkę (podobała się), wziąłem się za film. Wyłączyłem po pół godzinie, bo miałem wygórowane oczekiwania (to początkowo miał być polski kandydat do Oscara, zdaje się). Wróciłem do niego i jeżeli spojrzę na ten film bez spiny, to oceniam go na 7. To prawda, że wydaje się trochę naiwny, ale kupiłem grę Duszejko - ten głos, ta twarz, ta charyzma (takimi ludźmi chciałbym się otaczać), kupiłem Borosa i resztę, gra aktorska na plus (Grabowski nad ranem po imprezie, napruty, bezbronny - genialna scena). Muzyka na wielki plus.
Film ma swoje minusy, ale u mnie w głowie pozostał, a o to chyba chodzi, pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones