Czyżby tytuł miał coś wspólnego z poglądami Pani reżyserki, co publicznie tak rzuca błotem w Polskę?
Pokot to uroczysty obrzęd podsumowania polowania. Warto się zapoznać z definicją zanim się będzie nadinterpretowywać tytuł filmu, używając pokrętnej logiki.
Żyję w takich czasach, że nawet jak otwieram lodówkę to widzę politykę, zatem nie dziw się, że każdy komentarz biorę dosłownie :-)
Ach jaki żart. Himalaje erudycji. Prosto ze studia yayo czy jak oni tam się nazywają.
Czy w książce Olgi Tokarczuk wyczytałeś tę aluzję? Zapewne czytasz prozę naszej następnej Noblistki