Książka jest rewelacyjna, nie mogę się doczekać premiery!!
A ja książki nie znam, ale czytałam, że podobno zakończenie będzie inne niż w powieści.
Książka jest stosunkowo mało znana, ale może wypromuje się na filmie, bo zapowiada się, jakby nie patrzeć, mały hit.
To ja trafiłem na tą pisarkę właśnie dzięki tej książki i chociaż uważam ją za dość ważną książkę dla polskiej literatury to jednak styl pisania Tokarczuk kompletnie nie przypadł mi do gustu.
Mniej super, że okładkę nowego wydania stanowi plakat z filmu. Osobiście bardzo lubię żółte wydanie z ilustracjami Jaromira Svejdika. Mała rzecz, ale może zadecydować o tym, czy zakupi się ebooka czy książkę. Tradycyjnego czytelnika powinno się dopieszczać także designem, filmowa okładka nijak nie zachęca. Kiedyś kupiłam nowe wydanie "Złego" Tyrmanda i też nie mogę przeboleć ohydnej współczesnej okładki. Dobrze, że są jeszcze antykwariaty i allegro...
Prawda? Aż miło mieć coś takiego na półce, albo i nosić do czytania w dojazdach. Ebook się chowa, choć waży w megabajtach :).
Swoją drogą też np. Pilcha ukrzywdzono wydaniem z Więckiewiczem na okładce. Gnój Kuczoka - to samo. Nie rozumiem tej polityki okładkowej, choć wiadomo, że przy ekranizacji nowy nakład wyjść musi.
Rozumiesz, bo sama odpowiedziałaś sobie na pytanie w ostatnim zdaniu po przecinku. Liczą wydawcy iż okładka skojarzy się filmem i ludziska kupią jak nie dla siebie to na prezent.
Nota bene, książki nie ocenia się po okładce, a skojarzenia to przekleństwo ... tym nie mniej...
Nie lubiąc prozy Olgi Tokarczuk, obawiałam sie filmu. Może troche grubo ciosany - niemniej nie daje spać. Holokaust zwierząt trwa, i nie chodzi o komary czy larwy, które czasem trudno zidentyfikować.
Oby skutek nie był przeciwny do zamierzonego- i nie wrzucono bohaterow do "ekologów-oszołomów"., bo każdy widzi, co chce widzieć. Najbardziej poruszające sceny z lisami- które, jak wiemy, sa nadal zywcem obdzierane ze skóry. Mam nieco odmienna wizję szczęśliwości na koniec- bez ludzi. Bo sie urodzi jakis Kain i co, wszystko od nowa.
mam nadzieję, ze tak nie będzie, bo film i twórcy nie zasłużyli na to , pokazali jaka jest rzeczywistośc, a że wiele osób to akcetuje to już inna kwestia
To byla moja pierwsza ksiazka tej autorki i juz po 2 stronach wiedzialam ze sie polubimy. Nie jest to moze arcydzielo, ale czyta sie dobrze, ciekawa jestem filmu, mam nadzieje ze bedzie grany w UK rowniez.
książki nie czytałam , ale z pewnością to zrobię, bo film jest bardzo dobry, który otwiera oczy na ważne sprawy
Lecę po książkę. Zakończenie mnie zaciekawiło w filmie totalnie. A podobno Tokarczuk napisała na kartach powieści inne. A po lekturze pewnie znowu przypomnę sobie film.