Ten film to kolejny koszmarek na mapie krajowej kinematografii AD 2023. A może nawet coś gorszego, bo jeśli nawet kilkuset małolatów zacznie się wzorować na jego bohaterach to Maria Sadowska będzie miała ich na sumieniu. Nie rozumiem jakim cudem akurat ta reżyserka odpłynęła w kierunku takiej płycizny i miernoty, bo ewidentnie stać ją na więcej, co już udowodniła. No i jakim cudem dała się namówić na obsadzenie w głównej roli tak drewnianej aktorki jak pani Englert... rozumiem... wpływowi rodzice,... ale wszystko ma granice absurdu. Zresztą pani Ścibakówna też nie grzeszyła szczególnym poziomem aktorstwa, a po ojcu talent do Heleny nie trafił... poza tym przygotowując się do takiej roli mogłaby z wyprzedzeniem zadbać o swoje ciało. Żal patrzeć na rolę tak lubianego przeze mnie Piotra Głowackiego, gorszego stereotypu nie mogli mu zorganizować. Strasznie to wyszło i nie umiem czegokolwiek tu pochwalić... może od biedy montażystę ?