W czasach gdy "polskie gówno" wylewa sie tonami z ekranów, kolorowych czasopism i portali internetowych. Gdy niejaki pan Niecik bije rekordy popularności, ktoś robi film, który pokazuje, jeszcze więcej gówna w gównie. Mnie to nie bierze. Mam przesyt. Za wiele prawdziwej kloaki dookoła bym zniósł jeszcze tą udawaną. I jeszcze ten Mozil.