Zmarnowany potencjał, zmarnowana postać Audrey, zrobienie z ciekawej tematyki, filmu o apokalipsie? Najlepsza i super zabawna rola Hong - prostej kobiety.
Mnie ten film po pierwszym obejrzeniu trochę odrzucał. To nie był ten Alexander Payne, którego się spodziewałem. Sam punkt wyjścia, czyli - godna konwencji science fiction - idea pomniejszania istot żywych w celu wolniejszego zużywania zasobów Matki Ziemi - odrzucał.
Lecz z każdym kolejnym seansem dostrzegałem nowe...
Pani wietnamka ten slaby i tak film zepsula totalnie. sztuczne granie, zero mimiki twarzy,. totalnie nic, zero, nul.
Poziom niskich ocen niestety świadczy o poziomie umysłowym współczesnego społeczeństwa. Jesteśmy głupi i nic dziwnego, że kiedyś stracimy tę planetę. Każdy oczekiwał tu komedii, przy której nie trzeba myśleć, coś na poziomie "Interkosmosu", a tymczasem okazało się, że film niesie ze sobą inteligentny humor i smutny...
Z pewnością kluczowym dla filmu było pokazanie skutków globalizacji oraz wiążących się z tym problemów społecznych i środowiskowych. Ale... skupiono się na innych wątkach i brakowało tego przekazu.
A mianowicie, pierwsze co to... kiedy Matt Damon przeniósł się do "skurczonego świata" dostał mega wille do mieszkania..., podczas gdy pare scen dalej mieszkal już w jakimś "mieszkaniu z płyty" jak to nazwał ten jeden ziomek który cygara palił... i druga sprawa podczas imprezy ktoś mówił, że w tym świecie nie trzeba...
więcejPoczątek ciekawy, ale od połowy poszło coś nie tak. Nie wspomnę o tym, że w Norwegii popsuło się im skalowanie terenu. Kilka śmiesznych momentów było, ale zdecydowanie nie jest to komedia. Zmarnowany potencjał , lecz mimo to kino przyjemnie rozrywkowe.
zachowywałem wstrzemięźliwość. Zwłaszcza całkowicie nierealistyczny pomysł wyjściowy mnie odstręczał. Pomimo tej wstępnej niechęci, coś jednak kazało mi obejrzeć 'Downsizing' po raz drugi i trzeci . . . Aż przemyślałem sprawę i zmieniłem opinię.
To jest jednak bardzo oryginalne podejście do gatunku o nazwie...
Po pierwsze ten film nie jest komedią. Nie jest głupkowaty. Bazuje na pewnych uproszczeniach ale w taki sposób że da się je zaakceptować. Poruszane w nim są całkiem poważne sprawy i w jaki sposób ludzie na nie reagują. Scenariusz nie jest pisany na kolanie. Aktorsko ok (z rewelacyjną rolą Waltza).
Czy warto zobaczyć...