Zakończenie to małe mistrzostwo świata bo wali w mordę i nie ma tu miejsca na żadne zastanawianie się i filozofowanie jak w ładnym amerykańskim filmie. Zakończenie jest najbardziej przerażające z całego filmu.
Końcówka mówi jasno i wyraźnie.
MOŻESZ WALCZYĆ, MOŻESZ SIĘ DRZEĆ, MOŻESZ KOPAĆ WŁADZĘ, ALE I TAK PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ PRZEGRASZ Z SYSTEMEM I ZOSTANIESZ SPAŁOWANY I ODPROWADZONY NA DOŁEK.
Tak to wygląda.
Butch wychodzi, łyka świeże powietrze. Cieszy się i mówi sobie w myślach : ku*wa wolny, przechytrzyłem ich, pokonałem, ograłem system.
Potem łamią mu nogę i pałują i zaciągają z powrotem do lochu w kakofonii okropnych krzyków.
Myślę, że Butcha nie wystawił ten koleś, nie miał w tym interesu. Myślę, że go lubił po prostu Butch musiał przegrać bo to by było zbyt piękne. Niektórzy też twierdzą, że Butcha tam pewnie zatłukli bo mógł wkopać tego wychowawcę, który zabił Angela.
Otóż nie panowie i panie bo : Z SYSTEMEM NIKT NIE WYGRAŁ.
Butchowi nikt by nie uwierzył, a każdy urząd w każdym kraju to małe państwo w państwie, szczególnie urząd penitencjarny i wszyscy by pokryli tego wychowawcę i poświadczyli, że mówił nie prawdę, lub zrobiliby z tego nieszczęśliwy wypadek w samoobronie i tak by się to skończyło. Zobaczcie co robi zawsze prokuratura kiedy jakiś Policjant coś nawywija. Zawsze jest wszystko zamiecione pod dywan. W 90 % przypadków ku*wa ku*wie łba nie urwie.
I tym miłym akcentem kończę :)