Film po prostu mnie rozczarował, może za dużo już widziałem naprawdę dobrych filmów o podobnej tematyce np. Uśpieni, Oz, Więzień nienawiści, Midnight Express itp. Scenariusz przewidywalny, aż do bólu, od razu wiadomo kto będzie ofiarą , kto się nie podporzadkuje a kto mimo iż miły i spokojny będzie miał wypadek. Aktorzy dobrani według z góry założonego klucza, śliczny Davis będzie słaby, Butch o wyrazie twarzy psychopaty, będzie tym narwańcem z psychicznymi problemami, który nie da sobie w kasze dmuchać, ten zły oczywiście musi być wielki itd. 
 Na końcu mała rozpierducha ze strażnikami, trup albo dwa i film gotowy. Jeżeli bym chwalił to za aktorstwo, chłopaki sie starają. Ogólnie, film dla młodego widza.
przeciez wiezien nienawisci to film o nienawisci rasowej a to jest film o poprawczaku, to samo z uspionymi. rozumiem ze Twoim zdaniem na psychopate ( bo tak sobie w polowie filmu ) pasowalaby mlodsza wersja brada pitta? pozatym to bym remake i moim ciekawszy od oryginalu.
Przecież nie mówię, że wymienione filmy są o tym samym, chodzi o pewną kategorię filmów, czyli o konfliktach w małej zamkniętej społeczności ( może to bć poprawczak, więzienie, psychiatryk, katolicka szkoła z internatem ), a najczęściej tematem jest kształtowanie sie postaw, kto kogo sobie podporządkuje, kto będzie przywódcą, czy "nowy" się podporządkuje. Drugim wątkiem są stosunki między uwięzionymi, a strażnikami, tu najczęściej dochodzi do przemocy, nadużyć władzy itp. Przemyśl sobie obejrzane filmy to zrozumiesz, że mało który odbiega od tego schematu, więc skoro mamy schemat, to jakośc filmu zależy od tego jak historia jest przedstawiona, jak zagrana, jak ciekawy jest scenariusz, czy nas czymś zaskoczył. W tym filmie wszystko jest poprawne, ale nic ponadto, po prostu nuda, a co do Butchera, to nie o urodę chodzi, on niestety ma wyraz twarzy, który delikatnie mówiąc idealnie oddaje harakter granej postaci ( szczególnie, gdy patrzy z rozdziawioną buzią, a jego wzrok nie zdradza żadnych procesów myślowych ;-) ) ale pewnie jestem niesprawiedliwy i to oznaka talentu.
Osobiście jestem pod wielkim wrażeniem. 
10/10. 
Oglądałam uśpionych i oczywista oczywistość nie przyrównuję go dog pound, ale po prostu... może dlatego takie wrażenie wywarł ten film bo nienawidzę przemocy a samo oglądanie tego było na prawdę trudne. 
Gra aktorska dobra na prawdę. 
Może się nie znam jak inni i nie jestem jakimś krytykiem, ale...no bo można porównywać tego typu do siebie, ale to kolejny pokaz tego co się w takich ośrodkach dzieje. 
Bo przecież nie wszystko zatrzymuje się na jednym projekcie można też w innych coś innego pokazać, a może ulepszyć. 
Co do samego oglądania. 
Przyznam się, że klnęłam jak popieprzona przez cały film, na mojej twarzy szok i w ogóle takie emocje. 
No każdy inaczej przeżywa. 
Ale film dobry na prawdę spodobał mi się aż się dziwie że się nie poryczałam. 
Już nie zaśmiecam bo na razie to muszę ochłonąć : D
P.S na pewno to nie ostatni film tego typu i pewnie jeszcze kiedyś stwierdzę, że dog pound to nic takiego, ale na razie no to jest jak jest :D
Ja też jestem pod ogromnym wrażeniem. Jest w tym ziarnko prawdy, że film pokazuje pewien schemat, ale nie każdy schemat będzie przedstawiony w ten sam sposób. 
Też jestem zdziwiona, że się nie poryczałam, bo bardzo mnie poruszyła scena z popchnięciem Angela a potem jego śmiercią. A potem scena tego gwałtu była okropieństwem. W końcu nie wiem, czy on sobie podciął żyły czy co zrobił? Tak właśnie myślałam, że jak mu nie pozwolą zadzwonić do matki, to popełni samobójstwo. 
No i gra aktorska - świetna. Oczywiście najciekawszą postacią jest Butch. Nieźle mu kibicowałam, żeby dokopał tym dupkom ;p