Niby skąd? Myślisz, że chłopak chodził po całym poprawczaku i opowiadał na prawo i lewo jak go zapieli w dupę? Prosze cię. Po prostu byli roztrzęsieni po akcji ze strażnikiem. Davis chciał go przeprosić za to, że nic nie powiedział odnośnie tego, że to nie Butch popchnął chłopaka. Pewnie się bał, że nikt mu nie uwierzy, że to strażnik, bo w końcu to strażnik ma władze, a takiemu ćpunowi i dilerowi z odsiadką kto by uwieżył? Butch był za to po prostu wkurzony, pewnie za jakiś czas by mu przeszło, ale Davis zmarł. Szkoda mi tego chłopaczka, który jako jedyny wiedział, ale bał się powiedzieć. W ogóle strasznie smutny film. Strasznie smuci mnie to, jak agresją odpowiada się na agresje w takich miejscach i zamiast resocjalizować traktuje się takich ludzi jak ostatniego śmiecia, co im wcale nie pomaga. Nikt nie zasługuje na to, żeby być tak traktowanym jak traktowany był np. Butch przez tego strażnika. Strażnicy, opiekunowie, nie powinni robić takich rzeczy. Albo ta śmieszna gówno dająca terapia. Cały personel tam był kompletnie z dupy, nie było ani jednej osoby, której by obchodził los tych chłopaków. A oni nie byli źli. Byli zdemoralizowani, potrzebowali pomocy, pomocnej dłoni - dostali serie lut na ryj. Smutne.

ps a Davis? Tego typka nawet nie obchodziło to, że płacze o 3 w nocy i chce zadzwonić do mamy. Normalny człowiek spytałby się co się stało... No normalnie nie mogę przeżyć takiego kur.wa klimatu ;/ Masakra. Ciężki film.

Za bardzo przeżywasz;p
Są mocniejsze filmy o podobnej tematyce, podałbym kilka tytułów, ale za cholere nie wspomnę tytułów.

Chyba po to są filmy, no nie? Żeby je w jakiś swój sposób przeżywać.
A co do tytułów, to nie musisz podawać, pewnie i tak widziałam :3

Wg mnie wiedział, + był chłopaczek, który wszedł pod koniec sceny gwałtu do pralni.
I Butch zemścił się na winnym podczas sceny strajku.

Nie wiadomo czy wiedział, że go zgwałcił. Butch domyślił się, że winny jest ten drugi bo gdy inni sie buntowali przez śmierć Davisa on siedział i nie wiedzial co ze sobą zrobić.