Jak na debiut to jest niezłe... Nie widziałem scenariusza i nie mogę powiedzieć na ile to wina reżysera, ale tragedii nie
było... Fabulka ok - eksperyment z czasów faraonow podchwycony przez Niemców w czasie wojny w efekcie
wykorzystany przez Polaka do zrobienia przekrętu i naciagniecia kilku bogatych. Przy okazji wszyscy giną. Ma potencjał
jak wszystko, gdzie są Niemcy, metafizyka i podziemia. Łyżką dziegciu w tym filmie to wypalenie się pomyslu i
niekonsekwencja. Po pierwsze: kim był i gdzie się podział jegomosc bez oka? Ok, pojawił się na stacji benzynowej, ale
co go właściwie łączy z fabula? Po drugie: jak można z bohaterów robić idiotów i nieudaczników? Jak Rubicka trzeci
raz wyladowala w zbiorniku z woda ogarnal mnie pusty śmiech. Gra aktorska nawet w miarę, choć emocji w tym nie
było... W efekcie wyszło coś przeciętnego, co nie oznacza, ze następnym razem nie będzie lepiej. Moja ocena 7/10
(dodalem 1 za Rybicka, bo faceci lubią blondynki).
niby większość rzeczy była OK nawet klimat w połowie filmu oceniłbym na 7
ale później było coraz gorzej nie jestem pewien w 100% czy dobrze
zrozumiałem całość np zabicie młodego blondyna albo co siostra "cwaniaczka
miała do wszystkiego skoro na koniec i tak dała zabić brata ... takie
trochę naciągnięte albo pominięte jakieś ważne aspekty fabuły. oceniłbym na
6 ale za zakończenie jeszcze spadło na filmwebowe OK czyli 5