Film jest cudowny! Gra, sama fabuła, muzyka, zdjęcia, obsada, i to wszystko przez wielką literę!
Wiedziałam, że to będzie coś, ten film. No wiedziałam, no! I miałam rację, nie żałuję. Świetny,
niebanalny, pełen niespodzianek. Każdą scenę przeżywa się z bohaterami filmu, co jest
naprawdę wspaniałym uczuciem.
Pełne 10/10!
Film jest świetny, ale jako osobna historia. Po przeczytaniu książki trochę się zawiodłam, bo historia opowiedziana w książce jest ciekawsza i mówi o myślach Pata.
nie zgodzę się, książka była JESZCZE BARDZIEJ przekoloryzowana, ojciec był niemrawy, DeNiro dał nową osobowość ojcu, matka była mniej zatroskana. Film stracił dużą część wątków o footballu - moim zdaniem na plus. Oraz konkurs tańca w książce przyszli zatańczyli i wyszli - wszystko przeszło bokiem. W filmie było trudniej. No i Tiffany - książkowa wyglądała dla mnie niezbyt atrakcyjnie - Kobieta starsza, która stara się usilnie wyglądać atrakcyjnie. Tiffany filmowa naprawdę cacko. Cooper idealnie wpasował się w roli Pata... Pomijając wydanie. Dużo błędów stylistycznych, ortografy też znalazłem. Ci którzy uznadzą mnie za spoilerowca niech wstrzymają się z osądami mnie. Odnoszę się do powyższych postów. tylko i wyłącznie.
10/10 mało powiedziane! Rewelacja. Nie rozumiem ludzi, którzy to krytykują. To jest boskie... Historia moim zdaniem nie banalna. Książki nie czytałam, ale zamierzam niedługo to uczynić. Jak zobaczyłam Jennifer w obsadzie wiedziałam, ze coś z tego będzie, ale film przerósł moje oczekiwania! Jestem pełna podziwu i żałuję, że nie dostał Oscara za film pocieszyłam się, ze chociaż Jennifer dostała. Bomba!
Nie obraż sie ale ten film nie zasluguje na 10/10 jest duzo lepszych filmow ktore powinnas obejrzec
Może i jest wiele, których nie oglądałam, ale jedno wiem ten film jest dla mnie rewelacyjny i nie rozumiem ludzi, którzy go krytykują. Wiem, że komu nie polecę nie mogą oglądać, ale co poradzę, że mi się bardzo podoba. I zdania nie zmienię:) Ale szanuję i innych zdanie. Podkreślam jeszcze raz jak dla mnie to rewelacja:)
Film po prostu rewelacyjny nic dodać i nic ująć. Dziwi mnie że niektórym osobom film się nie spodobał i go krytykują. Jak dla mnie jest to pozycja obowiązkowa dla każdego:) A co do Jennifer to tą rolą po prostu pokazała klasę i w 100% zasłużony Oscar.
widzę, że zbiór gigant- fanów i słodziutkich komentarzy. może w takim razie ktoś z Was odpowie mi na pytanie co KONKRETNIE jest w tym filmie dobrego? oprócz tego, że 'gra aktorska, muzyka, zdjęcia' etc. nie widzę żadnych konkretnych argumentów. tak jak z filmami tarantino albo almodovara- 'ten film jest arcydziełem' 'dlaczego?' 'bo jest'. jesteście w stanie napisać mi co w tym gnocie Wam się podobało, O CZYM w ogóle opowiada ten film?? dla mnie jest to cieniutka pseudo-miłosna historia z wieloma dodatkami, które nie wprowadzają do filmu NIC. da się wyciągnąć z tego filmu jakikolwiek morał, coś głębszego? mam nadzieję, że skoro w Waszym wyobrażeniu film jest 'rewelacyjny genialny' itd.. to będziecie w stanie odpowiedzieć na pytania w sposób konstruktywny :)
Już Ci odpowiadam. Oprócz jak to ujęłaś "gra aktorska, muzyka, zdjęcia", ale nie tylko są jeszcze inne aspekty. Historia, która zaskakuje, wzrusza i jednocześnie powoduje uśmiech na twarzy jest strzałem w 10. Należy ten film obejrzeć wczuwając się w sytuację Pata. Historia człowieka zagubionego w świecie, ale i jednocześnie zakochanego po uszy w swojej żonie. Ujmujące jest to, że pomimo niepowodzeń on nadal próbuje ją odzyskać. A na końcu zauważa prawdziwą miłość jaką odnajduje w Tiffany. Piękne jest to, że oby dwoje zmieniają siebie na lepsze. Może film nie czyni życia optymistyczniejszego, ale na pewien moment pomaga ujrzeć życie w innym świetle. A mianowicie zaczynamy dostrzegać to, że nasze niepowodzenia nie muszą iść na darmo i, że być może spotkamy kogoś takiego "dziwnego" jak my. Nie rozumiem ludzi, którzy krytykują ten film. Być może nie patrzą na niego pod kątem przemiany człowieka, a czegoś nudnego. Ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie, które szanuję. A i Candy_Perfume_Girl ja nawet jak nie lubię filmu nie nazywam go gniotem. Trzeba docenić pracę włożoną przez wielu ludzi.
Dodam jeszcze, że ten film wciąga i dla mnie jest rewelacyjny!:)
to jedynie potwierdziło to, co napisałam powyżej. :)
cieszę się, że chociaż wśród prostych ludzi znalazł poparcie.
Paulla-n -' ja nawet jak nie lubię filmu nie nazywam go gniotem. Trzeba docenić pracę włożoną przez wielu ludzi.' mało wiesz, mało widziałaś, albo zwyczajnie jesteś bardzo młodziutka. może kiedyś zrozumiesz, pozdrawiam.
widzę, że zbiór gigant- fanów i słodziutkich komentarzy. może w takim razie ktoś z Was odpowie mi na pytanie co KONKRETNIE jest w tym filmie dobrego? oprócz tego, że 'gra aktorska, muzyka, zdjęcia' etc. nie widzę żadnych konkretnych argumentów. tak jak z filmami tarantino albo almodovara- 'ten film jest arcydziełem' 'dlaczego?' 'bo jest'. jesteście w stanie napisać mi co w tym gnocie Wam się podobało, O CZYM w ogóle opowiada ten film?? dla mnie jest to cieniutka pseudo-miłosna historia z wieloma dodatkami, które nie wprowadzają do filmu NIC. da się wyciągnąć z tego filmu jakikolwiek morał, coś głębszego? mam nadzieję, że skoro w Waszym wyobrażeniu film jest 'rewelacyjny genialny' itd.. to będziecie w stanie odpowiedzieć na pytania w sposób konstruktywny :)
(podwójny post, poprzedni skierowałam do użytkownika zamiast do wątku)
Ten film jest dobry nawet ze względu na to, że poruszono w nim problem ludzi chorych psychicznie, co nieczęsto się zdarza. Ludzie chcą widzieć pięknych, wspaniałych, "normalnych" ludzi, zapominając o tym, że są również 'inni', którzy również mają uczucia i mogą kochać. Między innymi właśnie to bardzo mi się podobało.
Poza tym, nie rozumiem Cię trochę. "Jakiś morał, coś głębszego". Zawsze oglądasz filmy, z których chcesz się czegoś nauczyć? Czyż filmy nie stworzono również po to, by się zrelaksować, odprężyć, pośmiać - ogólnie dla rozrywki?
nie rozumiesz? łał, a starałam się pisać naprawdę w prostu sposób, żeby trafiało do każdego.. ale skoro tego potrzebujesz- wytłumaczę. NIE, nie zawsze oglądam filmy, z których chcę się czegoś nauczyć, ale takie sobie najbardziej cenię. ale TAK oczekuję więcej od filmu, który jest nominowany do prestiżowych nagród, a ludzie mówią o nim jak o cudzie. To z założenia nie miała być głupkowata komedia, przy której człowiek się śmieje czy relaksuje, więc Twoje stwierdzenie jest nietrafione. chociaż już wolałabym się na tym pośmiać niż nie czuć nic (czyli tak jak to właśnie było podczas oglądania).
Nie musisz być arogancka wobec mnie i stosować jakiś śmiesznych 'sarkazmów', bo to jest żałosne. :)
Dlaczego uważasz, iż moje stwierdzenie nie jest trafione? ' łał, a starałam się pisać naprawdę w prostu sposób, żeby trafiało do każdego..' Otóż nie napisałam, że ten film mnie zrelaksował. Czy uważnie czytałaś? Jeżeli nie, to dlaczego zarzucasz mi coś, czego nie zrobiłam?
Myślę, że można dyskusja uznać za zamkniętą. Twoje argumenty nie za bardzo do mnie trafiają, moje do ciebie, a i tak ten film ocenili ludzie mądrzejsi od ciebie i ode mnie. ;)
żałosne jest akurat to, co Ty piszesz i Twój gust. fakt, Twoja wypowiedź nie ma żadnego ładu i składu i jest dla mnie kompletnie bezsensowna. a dyskusja z bezsensownymi wypowiedziami leży daleko od moich potrzeb zajmowania sobie nią czasu. pozdrawiam:)
Każdy ma swój gust, jestem bardzo ciekawa, co ty oglądasz. Może się wstydzisz, skoro nie widać tego na twoim profilu?
Za to twoje komentarze na pewno trzymają się ładu i składu. Otóż nie.
Dziękuję, nie pozdrawiam.
Ty nie potrafisz odpowiedzieć, dlaczego ten film jest twoim zdaniem słaby. Tak samo, jak nie mówisz, na podstawie jakich kryteriów uznajesz filmy za świetne. Na razie tylko włazisz na forum i starasz się wzbudzic kontrowersje, nie wnosząc żadnych arguemntów.
Napisz o swoich kryteriach, napisz dlaczego ten film ci się nie podoba. Napisz w sposób sensowny i przemyślany. Wtedy porozmawiamy.
hahaha coś ci się nie udało kolego. chociaż jeśli mój komentarz uważasz za wzbudzający kontrowersje to czuję się co najmniej jak rebeliant :D 'ciekawe' postrzeganie;] po pierwsze: TAK, nie piszę o żadnych swoich kryteriach, bo nie zamierzałam pisać wypracowania, poza tym nikt o to nie zapytał. ja NIE WŁAŻĘ, tylko WCHODZĘ na forum i zadaję pytanie, jeśli masz jakieś 'ale' albo trudności z odpowiedzeniem to PO CO się wypowiadasz? oczywiście, oczekujesz tego abym napisała dlaczego film mi się nie podoba, żeby później to odwrócić i pozachwycać się nad nim. współczuję, bo nie potrafisz odpowiedzieć własnymi słowami na proste pytanie. oczekujesz podpowiedzi w postaci mojej wypowiedzi. założyłam na ten temat oddzielny wątek- masz ochotę, wypowiedz się tam. a 'rozmawiać' z tobą nie mam zamiaru, bo nie widzę w tobie sensownego kompana do rozmowy.
pozdrawiam:)
Podaj konkretne powody na podstawie jakich ten film uważasz, za bardzo słaby i nie mów w ogółach takich, że jest po prostu słaby, bo widzę, że wiele osób przeczy twoim słowom ;)
Dobry film, ale nie rewelacyjny ani tym bardziej rewolucyjny gatunkowo. Dużym plusem jest obsada, ale sama historia jest troszkę banalna i taka "hepiendowska", czego nie lubię.
Nie jest rewolucyjny to fakt, ale jak to jest mistrzowsko opowiedziane, w każdej chwili czuje się emocje bohaterów, ich zakręcone historie są takie jak wszystkich ludzi. Czy to banalny film ? może, ale ja takich za wiele nie widziałem i wszystko w nim współgra od rewelacyjnej muzyki po świetną grę aktorska . Zauroczył mnie i dałbym chętnie 9,5:)