Całkowicie wiarygodny w roli osoby z ChAD. Dziewczę natomiast była zdrowo walnięta ale trudno mi było zrozumieć co tak naprawdę Nią powodowało, że postanowiła no właśnie co... ? Wyrwać Pata? Pomóc Mu...? Czy tylko potrzebowała partnera do tańca...? Nie do końca jasny motyw postępowania. Ale film w odbiorze miły, choć dość długo nie wiadomo było dokąd będzie zmierzał.
Albo nieuważnie oglądałam albo dla mnie wcale nie jest to tak jasne. O którym momencie filmu myślisz, mówiąc że było to jasno powiedziane? Pytam serio i bez złośliwości. Może rzeczywiście nieuważnie oglądałam, bo film ma dość długi rozbieg i rzeczywiście był taki moment, kiedy nie wiedząc w którą stronę zacznie podążać lekko się już nudziłam... ;)
Już samo ich 1 spotkanie i ich zachowania to sugerują. Później pod koniec filmu jak ona uciekła a on ją dogonił mówią że od początku się w sobie zakochali tylko on bał się do tego przyznać.
NO na końcu - zgadzam się, ale na początku naprawdę ja tego nie widziałam. Dlatego motywy Jej postępowania były dla mnie nieoczywiste kiedy wyskakiwała Mu zza rogu podczas biegania ;)
co do Coopera pełna zgoda - nie przepadam za tym aktorem, miałam go za kolejnego drewnianego lalusia, ale bardzo miło mnie zaskoczył. Serio serio
Też nie przepadałem za nim ale, tak jak w przypadku Di Caprio, powoli zaczynam się do niego przekonywać.
Niejasny motyw? Przecież jest pokazane, że ona się w nim zakochała, dlatego właśnie tak zareagowała na widok Pata i Nikki. No i potrzebowała też partnera do konkursu, ale myślę, że to drugorzędna sprawa. BTW ciekawi mnie jak wyglądałby dalszy związek osoby niepanującej nad wybuchami agresji i nieogarniętej (jak się sama malowniczo określiła) zdziry :D