Dla dorosłych za głupie, dla nastolatków też nieinteresujące.... Teksty częśiowo rodem z filmów na niedzielne popołudnie.... Jedynie Robert de Niro się broni. Chłam, chłam, chłam. Jestem zniesmaczona. A połowa sytuacji tak sztuczna, że nie uwierzy nikt - np. sytuacja omawiania kumulacji. Odradzam serdecznie!