skoro główna bohaterka jest nimfomanką, spodziewam się scen z seksem ;),
czy jest tego dużo i dosadnie , czy raczej amerykańskie gawędziarstwo ?
Nie przypominam sobie aby w ogóle były jakieś sceny seksu, ale temat przewija się często. Ogólnie większość bohaterów ma nierówno pod sufitem, poważnie zastanowiłbym się czy 14-latki wytrzymają do końca filmu, bo nie jest to lekka komedyjka romantyczna.
Niektóre czternastolatki mają bardziej poukładane w głowie i nie oglądają "lekkich komedyjek romantycznych". Zapewniam.
Ja bym powiedział że jedno i drugie (przynajmniej początkowo, później już jest ciekawie), ale może to dlatego, bo nie lubię oglądać popieprzonych ludzi na ekranie. :P
@czarodziej_ka
Niektóre czternastolatki mają męża i dzieci, tylko co z tego? :]
super film, jestem zachwycona wyważeniem dramatu, komedii, wzruszenia, prawdy i pozytywnego działania w tym dziełku. Rzadko zdarza się inteligentny romans, a tu taka piękna niespodzianka. 9/10.
Nastolatom też się podobał ;), może nie zrozumiały wszystkiego, ale pozytywne przesłanie jak najbardziej.
To absolutnie nie jest film dla 14-latki, ona nic z niego nie wyniesie, a na pewno nie to, co powinno się z niego wynieść.
Scen seksu nie ma.
...zgadzam się z przedmówczynią. Film nie jest gorszący, ale i nic ciekawego nie wnosi. Tematyka i tak jej się niespodoba. Może tylko spojrzeć na nie które sprawy / ludzi inaczej. Jeśli już wytrwa do połowy, to brawo :) potem poleci.
Do obejrzenia i zrozumienia niektórych filmów potrzebna jest pewna świadomość.
Jeśli chodzi o ten film, 14-latka wie trochę za mało o życiu.
I sceny seksu mają z tym niewiele wspólnego.
Dokladnie o to chodzi. Nie że 14-latki się znudzą czy zgorszą. Po prostu aby zrozumieć głębiej ten film trzeba przeżyć więcej niż 14 lat życia.
zgadzam się z wami, a jednocześnie uważam, że film ma na tyle uniwersalne przesłanie (pochwała szczerości, przyjaźni , akceptacji słabości, walka o drugą osobę, nadzieja), że młodzież wręcz powinna to obejrzeć. Tak samo jak np. "Nietykalnych" ;), sorry za wrzucanie obu filmów do tego samego worka, ale w dobie szerzącej się depresji i kryzysu przyjaźni, taka promocja wzajemnego wsparcia jest bardzo wartościowa.
jak to mówią anglicy- i can see Your point. to ja jeszcze dorzucę do "tego worka" -"Sesje". Myślę że podobna tematyka. Bardzo uroczy film.
rety, nie róbcie z 14-latków jakiś totalnych kretynów! ja w wieku 12-13 lat chodziłem na poważne, często "mocne" filmy od lat 15 np. Leon Zawodowiec (na ten pamiętam nie chcieli mnie wpuścić i była jakaś afera, w końcu jednak dopiąłem swego) i nie były dla mnie za trudne ale w sam raz... oczywiście byłem wtedy raczej oczytany i raczej dojrzały intelektualnie jak na swój wiek (wiadomo, nie każdy tak ma w tym wieku,a raczej spotyka się to rzadko)
co oczywiste - wszystko zależy od konkretnej osoby... pewnie znajdzie się wiele 14-latek bardziej dojrzałych i gotowych na taki film niż spora rzesza 30-latek i 30-latków...
spoko. ja też tak miałem. w domu z rodzicami oglądałem "Milczenie owiec". pani w podstawówce bardzo była w szoku. ale tak jak sam piszesz - " ja w wieku 12-13 lat chodziłem na poważne, często "mocne" filmy od lat 15 ....oczywiście byłem wtedy raczej oczytany i raczej dojrzały intelektualnie jak na swój wiek". a większość nie jest tak oczytana. i powiem że gdy po latach oglądam filmy które wtedy z rodzicami oglądałem, dziś lepiej je rozumiem, poprzez pryzmat tego co przeżyłem. za 10 lat pewnie jeszcze inaczej niektóre z nich odbiore. jednak wszystko zależy od dojrzałości psychicznej danej osoby. ale masz rację, niekoniecznie od wieku. pozdrawiam. :)
Uważam, że spokojnie możesz zabrać córkę na film. Gorszących scen nie ma, poruszana jest tematyka chorób psychicznych ale jest to ukazane w sposób lekki i humorystyczny. W końcu 14latka to już nie takie dziecko :)
Jeśli 14 latka ma iść na ten film, to najlepiej z rodzicem/opiekunem. Po seansie można objaśnić pewne kwestie i porozmawiać.
mam 13 lat. polecam, nie było takich scen ;)) Było kilka rozmów jedynie. Spoczko film. 9/10