jak dla mnie był nudny i przewidywalny. nastawiłam się na dawkę dobrego humoru, czego zupełnie nie dostałam. może to nie kino dla mnie, ale moim zdaniem film naprawdę słaby.

Moim zdaniem film rewelacja, nie dla fanów American Pie

Bardzo dobry film, fajne dialogi - znakomicie spedzilem czas

świetny. już wcześniej miałam zamiar na niego iść, zanim jeszcze dostał nominację do Oskara. słyszałam wiele opinii o tym filmie, wiele nieprzychylnych typu: "ciężko go zrozumieć", "trochę za ciężki", "niewarto wydawać kasę, rozczarowuje". jednak zdecydowałam się pójść do kina i jestem zachwycona. film jest długi, 2 godziny to nie mało, ale nawet nie wiem kiedy to zleciało. dialogi świetne. kreacja Coopera-idealna. de Niro też nie rozczarowuje. Lawrence-świetna. moim zdaniem warto obejrzeć ten film, na pewno nie będzie to strata czasu a tymbardziej pieniędzy. moim zdaniem zasługuje na Oskara

moim też! warto

Dla mnie rewelacja. Humor rzeczywiście nie każdemu może przypaść do gustu. Ja się ośmiałam z dialogów. Pokazuje mężczyznę nerwowego i rozhwianego ale czy w swoim otoczeniu tylko on ma problemy? W tym dużo zabawnych sytuacji. Zmęczona jestem już dramatami, sensacjami, katastrofami. Ten film do mnie trafił.

ja popieram zdanie biedroncia12, rozczarowałam się. nic nowego, nic ciekawego, ambitnego, a do tego nawet humor był kiepski. Nie podobał mi się.

Film ciekawy, zabawny i życiowy. Nie jest to może kino wybitne, ale i po tym seansie można dojść do ciekawych wniosków. Mnie bardzo się podobał i polecam go moim znajomym, którzy akurat ze mną na filmie nie byli. Nie wiem czego oczekujesz od kina, więc trudno mi doradzić. Za wybraniem się na "Poradnik pozytywnego myślenia" niech przemawia fakt, że podczas seansu cała sala kinowa dobrze się bawiła, a były tam osoby między ok 12 a 60 rokiem życia.

Film rzeczywiście nie porywa. Jak dla mnie za mało było tego "pozytywnego myślenia", jakichś rad (sensownych a nie kurs tańca) i przesłania dla ludzi, którzy rzeczywiście mają jakieś problemy. Nie każdy po ciężkich przejściach spotka fajną laskę do tego tak samo "porypaną" jak on. Jeżeli ten film miał być swego rodzaju poradnikiem i miał za zadanie dodać komuś jakichś pozytywnych bodźców to sorry,ale nie spełnił swojej funkcji. Bo oglądając film , widzimy gościa, który myśli tylko o Nikki, obsesyjnie, każde jego działanie jest robione po to by w przyszłości wrócić do żony. Czy było w tym coś pozytywnego? Czy wstąpiła w Was jakaś pozytywna energia? Nie. Potem film kończy się jak większość amerykańskich tanich produkcji. Przeczytaj list, "I love you". I żyli długo i szczęśliwie, choroba psychiczna nagle jak bańka mydlana "prysła" i zniknęła...

Popieram. Ja nieco się zawiodłam. Do połowy było ciekawie. Drażni mnie to, że lekarstwem na poważną chorobę psychiczną okazuje się kurs tańca. Sama lubię taniec i wiem, jak wspaniale na mnie działa, ale sorry, to nie wystarczy, nie zastąpi dlugotrwalej terapii, nie wyleczy mocno zaburzonej osobowości, może ją jedynie wspomóc (terapię). Czlowiek z zaburzoną osobowością musi dużo pracować, w kolejnym związku, po początkowej euforii powtórzy zachowania z poprzedniego związku-skoki nastrojów, tycie itp.

nie warto krotko mowiac :)

Widziałem trailer przed seansem "Nędzników". Z miejsca musiałem zobaczyć. Naprawdę warto, tym bardziej, że utożsamiałem się bardzo z głównym bohaterem. Dał mi bardzo dużo pozytywnej energii. Niesie piękne, a za razem proste przesłanie.

ja byłam wczoraj na tym filmie w kinie jak dla mnie rewelacja bardzo przyjemnie sie oglada mysle ze naprawde warto :) mojemu chlopakowi tez sie bardzo podobal :)

Nie warto iść do kina, nad oglądnięciem w domu też bym się zastanowił. Film bardzo podrzędny, bez polotu, totalnie przewidywalny od początku do końca. Gra aktorska faktycznie niezła, ale sam film nie porwał. Nie ma ani pozytywnej energii, ani pięknej historii, ani materiału do przemyśleń po zakończeniu filmu. Jak na film, który miał być czymś niezwykłym to jest to totalna porażka.

"Nie warto iść do kina, nad oglądnięciem w domu też bym się zastanowił. Film bardzo podrzędny, bez polotu, totalnie przewidywalny od początku do końca. Gra aktorska faktycznie niezła, ale sam film nie porwał. Nie ma ani pozytywnej energii, ani pięknej historii, ani materiału do przemyśleń po zakończeniu filmu. Jak na film, który miał być czymś niezwykłym to jest to totalna porażka." jak oczekujesz sensacji albo szklanej pułapki 6 tutaj to pozdro
sam nie wiem czemu dostał te 8 nominacji do oskara ale bardzo przyjemnie się go oglądało i w tym właśnie sęk,mam dosyć tych strzelanin,pościgów i innych zombie,jestem tym zmęczony - jak najbardziej polecam iść do kina nikt nie pożałuje krótko mówiąc bardzo dobry film (jeden z lepszych jakie widziałem :D)

Czemu od razu musisz mnie atakować i wmawiać że jestem fanem szklanej pułapki. Chciałem na ten film iść z dziewczyną do kina, jako na miły komediowy film o miłości, z pozytywną energią i mądrym przesłaniem. Oboje stwierdziliśmy, że dobrze zrobiliśmy oglądając go w domu. Bardzo dobry film to jest "nietykalni", śmieszny, poruszający, ciekawy. Tutaj pomysł dobry, ale fabuła bardzo amerykańska, przewidywalna i naciągana. Dużo się nie trzymało kupy, a końcówka to już jest całkowita porażka.

NIEEEE, tragedia... beznadziejne, mega przewidywalne zakończenie jak i cały film, w ogóle jakaś tragedia :(

POTWIERDZAM! Ja nie mogłem wysiedzieć na miejscu ( na całe szczęście oglądałem na internecie) aż w końcu usnąłem w połowie ;-). Ale potem humor mi się poprawił bo byłem na Movie 43 o_O

Warto, prawdziwy film o prawdziwych ludziach: o miłości ... codziennej, zwyczajnej, czasem nieporadnej, o rodzinie, o marzeniach, po porostu o życiu. Opowiedziany prosto bez lukru i przesady. Polecam z całego serca.

CZYLI IDŹ SAM/A I SPRAWDŹ, INACZEJ SIĘ NIE DOWIESZ. Takie moje spostrzeżenie.

Osobiście podobał mi się humor filmu, oraz kreacje głównych bohaterów, wg mnie film z pasją. Oceniam na 7+, ale 8 już z czystym sumieniem dać nie mogę.