Tak naprawdę "berlinki" same mówią o tym filmie wszystko. Dwie niby ładne dziewczyny - które uważają, że sałatka bez berlinek nie ma sensu.
W tym filmie nic się nie zgadza. Scenarzyści od komedii poszukiwani. Producenci,którzy nie wezmą tych samych, drewnianych twarzy-poszukiwani.
Ludzie filmu - szanujący widzów i ich portfele-poszukiwani.
A to i tak najgłębsza część tej produkcji. Do tej pory nie wiem, czy to była po prostu żenująca nieporadność marketingu, czy jednak tak się teraz robi reklamę- wrzućmy coś tak słabego, że ludzie to przerobią na lolcontent i będą o tym gadać. Chyba to drugie, bo film ma spora szansę na nieformalny tytuł "Parówa".