Tak jak już kiedyś mówiłem polska komedia bez Cezarego to nie komedia ale Poranek kojota mi się jednak bardziej podobał niż E=mc2. Z tym że Michał Milowicz był sztywny jak żelbetonowy kloc, nie miał luzu, ruszał sie jak wóz z węglem. Jakby w polsce złote maliny były to on powinien dostać za ten film. Ogólnie film był humorystyczny i lekki, można obejrzeć dla tekstów.