PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8792}

Porno

6,1 16 755
ocen
6,1 10 1 16755
5,3 10
ocen krytyków
Porno
powrót do forum filmu Porno

Może ktoś mnie poinformuje, bo bardzo chciałabym wiedzieć - dlaczego reżyser robi z tego bohatera cierpiętnika, nieszczęśliwego, pokrzywdzonego przez los? Na czym polega jego niedola? Zdanie ''życie się dla mnie skończyło'', które bohater wypowiada, gdy widzi swoją byłą z innym, to jakiś żart? Życie się skończyło, bo rzucił tę dziewczynę z własnej woli, potem udawał że jej nie zna, a ona MIMO TO OŚMIELIŁA SIĘ ułożyć sobie wszystko na nowo, z innym? Życie się skończyło, bo zostawił kolejną dziewczynę, którą niby kochał, dlatego że spała z innym przed nim (kiedy była jeszcze wolna, KIEDY NIE BYLI JESZCZE RAZEM? )Sama się w dodatku przyznała, choć nie musiałaby, bo jeśli się z kimś nie jest w związku to się go nie zdradza poprzez spotkanie czy seks z innym, a z przeszłości nikt nikogo rozliczać nie może. Btw. wcześniej sam mówił innej przeruchanej panience ''po alkoholu to nie zdrada''...''jak mąż w delegacji to nie zdrada''...Rozumiem, że to jest ta tragedia? Wykorzystywanie zakochanej w nim laski, dupczenie na prawo i lewo to tragedia? zdradzanie (bo sam mógł do woli przecież) to tragedia? Wielu chętnie by taką 'tragedię' zapewne przeżyło. Co mnie jeszcze zastanawia - ani on ładny, ani mądry, ani kasiasty a dupy tak chętnie mu dają...myślę, że na takiego jak on żadna by nie spojrzała. Mogli przynajmniej w tej roli obsadzić jakiegoś przystojniaka.
generalnie nie wiem, dla kogo jest ten film, może spodobałby się jakimś dziecinnym, niedojrzałym nastolatkom, ale klimat tamtych czasów większość nastolatków raczej odstraszy. Koterski się nie postarał, na szczęście wszystkie następne filmy były lepsze.

ocenił(a) film na 10

dramat polega na tym ze stracil ta ktora kochal.. substytuty tej jedynej pomagaly na krotka chwile ciagle szukal Asi..
film jest bardzo dobry wez pod uwage ze powstawal pod okiem cenzora .. w latach komuny ale pewnie PRLu nie pamietasz :)

użytkownik usunięty
witold_Mega_hit_polsatu

fakt, PRL znam z opowieści, urodziłam się w 1990 :)
rozumiem, że ciągle szukał Asi i była tą jedyną, ale nie należy mu współczuć, bo stracił ją z własnej woli. Za pierwszym razem - ok, można popełnić błąd. Miał jednak drugą szansę, którą zmarnował świadomie, przez głupotę - scena na imprezie - udawał, że Asi nie zna, choć sama wyraźnie chciała, by ją zauważył. ...kto wie, co by z tego wynikło. Ale nie skorzystał z tej możliwości, wolał dalej narzekać, wspominać i pławić się w swoim 'nieszczęściu'.

ocenił(a) film na 8

Adaś Miałczyński, bohater prawie wszystkich filmów Koterskiego, jest neurotykiem.
Jak prawie każdy człowiek pragnie doświadczyć wielkiej miłości, jednak z powodu swoich problemów psychiczno-emocjonalnych zwyczajnie nie jest zdolny ją przeżywać. Jak każdy neurotyk jest także egocentrykiem i nie potrafi wczuć się w potrzeby innej osoby. Z tego też powodu oczekuje od swojej wybranki wierności, a sam nie widzi potrzeby takiego zachowania u siebie.
Nie masz też racji jeżeli chodzi o stwierdzenie, że stracił Asię z własnej woli. Neurotyk jest osobą mocno zaburzoną i niestety w niewielkim stopniu panuje nad swoimi postawami i zachowaniami. To jego kompleksy decydują o tym jak ma się zachować. Rezygnuje z wielkiej miłości, ponieważ czuje, że nie będzie w stanie jej sprostać. Woli się całe życie dręczyć i gonić za nieosiągalnym, niż podjąć wyzwanie. Pięknie ukazuje to scena marzenia Adasia na plaży z Dnia Świra.
http://www.youtube.com/watch?v=JgD7cbOyxOw&feature=related
Fragment od 3:15 do 5:45 mówi właśnie o tym, że Miałczyński nie jest w stanie przeżyć autentyczną miłość, dlatego gdy ta się pojawia w jego życiu ze zwyczajnego lęku od niej ucieka.
Neurotyk odczuwa także potrzebę ciągłego dręczenia samego siebie, dlatego w filmie główny bohater żeni się z największą ofermą z jaką się spotykał. Wyłącznie dlatego, aby móc dalej się dręczyć.

Na czym więc polega niedola Adasia? Na tym, że jako osoba zaburzona psychicznie nie jest w stanie stworzyć jakiegokolwiek udanego związku (kolejnym rewelacyjnym filmem o tym mówiącym jest Ajlawju Koterskiego). Chciałby, ale nie jest w stanie.
No i nie jest to wina samego zainteresowanego, lecz w głównej mierze rodziny w której przyszło mu dorastać.

"Życie się skończyło, bo rzucił tę dziewczynę z własnej woli, potem udawał że jej nie zna, a ona MIMO TO OŚMIELIŁA SIĘ ułożyć sobie wszystko na nowo, z innym?"
Nie! Życie się skończyło, bo w końcu zdał sobie sprawę z faktu, że nie będzie w stanie nigdy zrealizować swoje mrzonki o idealnym związku.

"generalnie nie wiem, dla kogo jest ten film, może spodobałby się jakimś dziecinnym, niedojrzałym nastolatkom"
Kolejny błąd. Dziecinny, niedojrzały nastolatek niczego interesującego w filmie nie znajdzie, bo nie ma tam - wbrew tytułowi - ani ciekawych scen seksualnych, ani pełnych przekleństw dialogów (jak chociażby w Dniu Świra, który może się podobać wyłącznie z tego powodu). Film dość dobrze wpisuje się w klimat innych filmów o Adasiu Miałczyńskim i podobać się może jedynie osobom, które dostrzegają dramat głównego bohatera.
Nie bierz tego do siebie, ale być może jesteś zbyt młoda aby w tej chwili dostrzec w pełni, na czym ów dramat polega. A może zwyczajnie jesteś zdrową psychicznie osobą bez cech osobowości neurotycznej, dlatego też tak trudno ci dostrzec piekło przez które w ciągu życia muszą przechodzić neurotycy?
Jeżeli jednak mężczyzna dobiegający 40 zrobi bilans swojego życia i zda sobie sprawę z wszystkich błędnych decyzji, jakie podjął do tej pory oraz faktu, że bardzo niewielką ich ilość już jest w stanie naprawić, ponieważ jest uwikłany w różne powiązania (żona, dzieci, kredyty itp.), to jest to prawdziwy dramat. Osobom o zaburzonej strukturze osobowości pozostają wówczas jedynie nierealne marzenia i idealizowanie własnej przeszłości.

użytkownik usunięty
gramin

''Życie się skończyło, bo w końcu zdał sobie sprawę z faktu, że nie będzie w stanie nigdy zrealizować swoje mrzonki o idealnym związku. - takie wytłumaczenie jest bardziej przystępne, ma sens, ale moim zdaniem w filmie nie było to przedstawione w odpowiedni sposób, ciężko było bohatera zrozumieć. Dzień Świra jest zrobiony o wiele lepiej, scena, o której piszesz, i nie tylko ta, daje jasny obraz problemów psychicznych Adasia, możemy lepiej poznać i zrozumieć jego ograniczenia, osobowość, jego dramat, w dodatku ukazany z przymrużeniem oka. Można Miałczyńskiego z Dnia Świra polubić, współczuć mu. Oglądałam ten film wcześniej niż Porno, mając bodajże 16 lat, tak samo Aljawju i wszystko było dla mnie oczywiste. Nie sądzę zatem, że chodzi o mój wiek lub zdrowie psychiczne, w które często wątpię :). Wystarczyłoby inaczej ukazać bohatera, nie jako odpychającego, dążącego tylko do seksu (pewnie nie tylko do niego dążył, ale tak to w filmie wygląda), płytkiego i dziecinnego samoluba. Może zbyt wiele w Porno erotycznych scen, a zbyt słabo ukazano wnętrze bohatera, przedstawiony jest raczej powierzchownie - dlatego motywy, które nim kierowały, pozostają tak niejasne. Oczywiście można się było domyślać, że ma problemy ze sobą, ale Koterski tak wykreował jego postać, ze nie mamy nawet ochoty (przynajmniej ja) go usprawiedliwiać, wczuwać się w jego postawę; po prostu irytuje, czasem śmieszy (w negatywnym sensie).

kolega chyba nigdy w zyciu nie byl powaznie zakochany. jesli chodzi o jego watpliwa urode ktora byla powodem twojej irytacji to chyba jestes jednym z tych wielu kolesi ktorzy sa nie brzydcy i czekaja az laski same beda na nich leciec bo wydaje im sie ze to przeciez logiczne. jak ktos nie jest przystojny to stara sie to nadrobic inaczej, jak ktos jest przystojny to najczesciej mysli ze nie musi i wlasnie dlatego mniej przystojni czesciej rypia:D

rodzyniak

rypio ale po szmule z bramy

użytkownik usunięty
rodzyniak

przede wszystkim jestem osobnikiem płci żeńskiej :P
więc nie wypowiem się, kto więcej rypie. Wiem tylko, że główny bohater filmu nie nadrabia, bo i niby czym? Nie zauważyłam błyskotliwego poczucia humoru, czułości/wrażliwości itp. itd. ani szczególnej kultury osobistej, nie miał też pieniędzy. Czym jeszcze można nadrabiać?

Wtedy to były czasy oldschoolu wbrew pozorom było łatwiej niż kiedyś żeby poznać panne. Poprostu były znacznie mniej wymagające.Jeszcze ten zachód w tamtych czasach tak nie docierał,więc panny były skromniutkie i ucieszone że ktoś chce je bzyknąc a może i się ożeni z nimi.A teraz to hejaaaa kup to kup tamto, sponsoringi, swingersi, murzyni itd itp.Teraz to masz racje za dużo by nie zdziałał.Chyba tylko by trzepał prącie w kącie.

ocenił(a) film na 8
jezi86

Ten film to arcydzieło ludzkiego życia - samczego.

Usmialem sie z tego "rypania",dobre!

ocenił(a) film na 6
see000000

ktoś wie kim była kobieta z którą bohater pod koniec filmu uprawia sex na kanapie 'budząc' ją? czy to ten anonim?

ocenił(a) film na 8
Smackey_2

Tak, Anonim.

ocenił(a) film na 6

Myślę, że jeśli ten film ma przesłanie to jest ono takie:
Seks niekoniecznie jest tak udany i efektowny jak można oglądać na filmach porno. W rzeczywistości seks może być bardzo niezręczny, nieudany, kłopotliwy, śmieszny, bolesny itp.
Poza tym to całkiem niezła komedia.
Najlepsza scena jest jak Linda tłumaczy młodszemu bratu jak "to" znaleźć bo ten nie umie trafić. Pierwszy raz się tak śmiałam oglądając film.

ocenił(a) film na 5
ogonktorymachapsem

A mnie rozbawił krowi placek na płaszczu;-)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones